Gniazdo światów

Ta książka to dla mnie poważny problem - z jednej strony sama jej idea, jej pomysł są genialne! Natomiast gorzej z realizacją - kilka razy miałam ochotę odłożyć książkę, gdyż odnosiłam wrażenie, że autor stworzył świat "na odwal się" - brakowało mi bardzo szczegółowości i jakiegoś sensu życia, które prowadzą bohaterowie. Książka - poza swoją absolutnie genialną ideą - nie oferuje zupełnie nic i trzeba się przez nią przemęczyć, żeby dotrzeć do naprawdę wartego poznania końca. Wydaje mi się, że ta książka nie jest zbyt szeroko znana - a szkoda, bo zasłużyła sobie na uwagę. Gdyby tylko nie ta realizacja... Autorze, napisz ją jeszcze raz, lepiej, a może to być arcydzieło...

zdegustowany opowiadaniem typu splatterpunk z archiwalnego fenixa, wziąłem tą książkę do ręki i ... miałem ochotę na dobrą fantastykę, a tu pojawił się szary i ponury świat posegregowany 'rasowo' według koloru włosów, imion itp. Śmierć pojawia się wokół bohatera, ale jakkolwiek szokująca dla czytającego dla bohaterów troszkę mniej (bo ma żonę). Zastanawiam się czy książkę nie odłożyć na jakiś bardziej przychylny okres.

Niezwykła, nieprzyjemna książką, z rewelacyjnym pomysłem.