Młody profesor odkrywa w Murze Watykańskim wejście do labiryntu, który prowadzi go w podziemia Świętego Miasta. W zakamarkach korytarzy ogląda tajemnicze mozaiki, rzeźbione gigantyczne muchy, mechaniczne skorpiony rozmawia z posągiem Wenus, atakuje go jednorożec. W tej powieści splatają się sen i rzeczywistości: uczony nazywa się Adams, w starciu ze starożytnymi automatami odnosi pięć znamiennych ran, a w kieszeni ma paragon z włoskiej restauracji Buca Dell'Interno - Wrota Piekieł…
Powieść łączy motywy charakterystyczne dla prozy spod znaku Tolkiena z historią wywiedzioną z opowieści biblijnych i apokryfów. W umiejętnie budowanej atmosferze tajemniczości i grozy czytelnik odkrywa niezwykłe przypadki Humphreya Adamsa jr., nieco sfrustrowanego i zagubionego w życiu historyka kultury śródziemnomorskiej, który prosto ze stypendium w Rzymie trafia w zaświaty. Kilka zaświatów.
„Huberath napisał powieść wielopoziomową i atrakcyjną fabularnie, kreując z rozmaitych wątków i elementów zaczerpniętych z różnych tradycji jedyny w swoim rodzaju świat powieściowy, ciekawy, choć zarazem mroczny. Miasto pod Skałą to proza zarówno dla namiętnych pożeraczy fabuł, jak i czytelników wrażliwych na intelektualne smaczki. Po prostu – kawał dobrze zrobionej powieści.”
Robert Ostaszewski
Powieść łączy motywy charakterystyczne dla prozy spod znaku Tolkiena z historią wywiedzioną z opowieści biblijnych i apokryfów. W umiejętnie budowanej atmosferze tajemniczości i grozy czytelnik odkrywa niezwykłe przypadki Humphreya Adamsa jr., nieco sfrustrowanego i zagubionego w życiu historyka kultury śródziemnomorskiej, który prosto ze stypendium w Rzymie trafia w zaświaty. Kilka zaświatów.
„Huberath napisał powieść wielopoziomową i atrakcyjną fabularnie, kreując z rozmaitych wątków i elementów zaczerpniętych z różnych tradycji jedyny w swoim rodzaju świat powieściowy, ciekawy, choć zarazem mroczny. Miasto pod Skałą to proza zarówno dla namiętnych pożeraczy fabuł, jak i czytelników wrażliwych na intelektualne smaczki. Po prostu – kawał dobrze zrobionej powieści.”
Robert Ostaszewski