Kryminał „Farreter” Artura Tojzy jest pierwszym tomem serii Alicja w Krainie Zbrodni. I faktycznie, to takie lekkie przełożenie, interpretacja Alicji w Krainie Czarów na ten mroczniejszy, brutalniejszy świat. Seryjny morderca, tak nieuchwytny jak Kot z Cheshire, bierze na cel osoby, które nie są anonimowe dla społeczności – poczynając od znanego youtubera, który głosił mocno radykalne poglądy. Historia skupia się na samej zbrodni, jej brutalności i śladach, jakie morderca zostawia dla śledczych, pełnych filmowych nawiązań. Mnie osobiście jednak zabrakło tu dobrego umotywowania psychologicznego głównie w stosunku do postaci – nie do końca przekonywało mnie ich postępowanie. Brutalny kryminał łagodzony jest tu delikatnym wątkiem obyczajowym i dosyć konkretnym romansowym, który momentami mocno w powieści dominuje – i znowu ten wątek też mnie do siebie nie przekonał. Dobre z kolei jest tu poruszenie kwestii wpływu mediów na społeczeństwo, wpływów politycznych, które mają duże znaczenie dla decyzji ważnych dla wszystkich. Ogólnie książka powinna się spodobać tym, który lubią śledzić brutalne zbrodnie i psychopatycznych morderców – autor pisze w podobny sposób do kilku już obecnych na polskim rynku autorów kryminalnych, więc z pewnością i on znajdzie swoich fanów. Ja jednak w kryminałach szukam czegoś innego, więc do tego grona dołączyć nie mogę.
PS. Książka dostępna jest tylko w formie elektronicznej.