Czy wierzycie w bajki? Takie „i żyli długo i szczęśliwie”? Cóż, ta historia taka nie będzie, a może jednak? Gdy życie rzuca jej pod nogi kłody lub pomarańczowe auta, Ella Cinder bierze deskorolkę i ucieka jak najdalej, tam, gdzie może być sobą i nikt jej nie znajdzie. Kiedyś miała kochającego ojca, który szył jej przepiękne stroje małej księżniczki, teraz ma wstrętną macochę i dwóch przyrodnich braci. Dlatego dużo pije, imprezuje do białego rana i tańczy do upadłego. Zatraca się i co najważniejsze nie chce się zakochać. Cóż, los ma dla niej inne plany, a reszta jest historią. Jak się kończy? Czy kopciuszek odzyska zgubiony przedmiot? Czas pokaże. W tej bajce nic nie jest takie, jak się wydaje, a książę zamiast rumaka ma szybką brykę i nie chodzi w lśniącej zbroi, a w szytym na miarę garniturze. Tu magia dzieje się tylko po kilku drinkach. A cała historia jest grubymi nićmi szyta.