W tej książce jest wszystko to, do czego Bolano zdążył nas przyzwyczaić. Są dziwnie splatające się ludzkie losy: na przykład reportera, który uprowadził dwóch chłopców z indyjskiego burdelu. Ale są też losy na oko banalne. Jest Meksyk i Latynosi w Europie. Są poeci i warsztaty poetyckie. Jest biznes pornograficzny i jego gwiazdy. Są wątki autobiograficzne – jak wakacje w Acapulco i więzienie w Chile. I jest oczywiście Arturo Belano! Ale są też rzeczy, które mogą nas zaskoczyć. Bolano piszący opowieść o duchach? Bolano uprawiający realizm magiczny i to jeszcze z piłką nożną w roli głównej? "Dziwki morderczynie", drugi zbiór opowiadań pisarza, pokazuje, że Bolano czuł się w formach krótkich równie dobrze, jak w opasłych powieściach. Te różnorodne teksty powracają do stałych wątków, ale też pokazują nowe ścieżki. A wszystko to czysta, stuprocentowo literacka proza, jak zawsze u autora, żywiołowa, drapieżna, namiętna. No bolanowska po prostu!