Pogoda za oknem nie sprzyja spacerom, więc zabrałam się za czytanie, a mam trochę zaległości. Jedna z książek jakie ostatnio miałam przyjemność przeczytać jest „Dziewczyna bez dłoni” autorstwa Malwiny Chojnacka, wydawnictwo Harper Collins.
Otrzymałam pełen mroku kryminał z zawiłą zagadką, która do samego końca nie była oczywista, a autorka skutecznie odsuwała podejrzenia od osoby, która stoi za brutalnymi morderstwami. Z każdym rozdziałem jest coraz ciekawiej, a atmosfera gęstnieje tym bardziej, że każdy z bohaterów ma coś na sumieniu i nie jest czysty jak łza. Tajemnice, sekrety, wzajemne podejrzenia tworzą mroczna atmosferę jak i samo miejsce, w którym dzieje się fabuła. Stary pensjonat otoczony lasami, mokradłami oraz bagnami. Rozdziały są napisane z poziomu każdego bohatera, co powoduje że mamy okazję poznać ich dość dobrze, a także ich rozterki, dylematy, grzechy sumienia oraz podejmowane decyzje. Fabuła pełna emocji, momentami podczas czytania czułam ciarki i pojawiała się gęsią skórka, a mrok coraz bardziej wciągał mnie w historię zawartą na kartach książki. Zakończenie, wszystkie elementy układanki zostały połączone w całość, choć mam cichą nadzieję na kontynuację, jeśli taka będzie to na pewno po nią sięgnę.
„Dziewczyna bez dłoni” jest to świetny i do tego mroczny kryminał, który dostarcza sporą dawkę emocji i z całego serca polecam Wam go polecam.