“Śmiech jest oznaką życia. Do tej pory tak naprawdę nie żyłam”
Pierwszy raz czytałam tę książkę jakieś 7 lat temu jeszcze w starym wydaniu i pamiętam, że bardzo mi się podobała. Teraz kiedy przeczytałam ją po raz kolejny tym razem w nowym, swoją drogą przecudownym wydaniu, jestem tak samo zachwycona. Co prawda myślałam, że pamiętam więcej z tej historii, a tylko podczas książki przypominały mi się jakieś pojedyncze fakty, czy sceny, które będą też w kolejnych tomach. Nie odebrało mi to jednak wrażeń z lektury. Czułam się jakbym powróciła do czasów gimnazjalnych i było to niesamowite uczucie, które towarzyszyło mi przez całą książkę i już chyba do końca ta seria będzie mi się kojarzyła właśnie z tamtym okresem. 👀
Dałam jej 4 ⭐️, ponieważ pojawiały się sceny, które te 7 lat mogły mi się podobać jednak tym razem czułam czasem niesmak, delikatny cringe albo po prostu ich nie rozumiałam lub totalnie nie zgadzałam się z zachowaniem bohaterów. Wiadomo, że z wiekiem zmienia nam się pogląd na wiele spraw i też odbiór niektórych rzeczy.
Nie sądziłam jednak, że po takim czasie tak się zaangażuje w tę historię, przywiążę się do bohaterów i będę przeżywać ich przygody… cała ta historia nadal bardzo mi się podobała i nie mogę doczekać się powrotu do kolejnych tomów..❤️
Do tego bardzo podobała mi się nowelka z perspektywy Warnera, której nie czytałam wcześniej. Za dużo nie wniosła ona do samej fabuły, czy historii ale mogliśmy poznać bardziej samego Warne...