Powracamy do cyklu Childe albo Dorsaj, o którym już było przy okazji "Zaginionego Dorsaja!". Tym razem padło na książkę, od której to wszystko się zaczęło w 1960 roku. Pół wieku minęło, a książka praktycznie się nie zestarzała.
Nie wiem czy autor z góry wiedział, że będzie to coś większego, ale my o tym już wiemy. Dzięki tej książce poznajemy całe uniwersum. Główny bohater, przechodzi kolejne szczeble kariery zawodowego żołnierza, na praktycznie wszystkich światach. Poznajemy dzięki niemu, planety, zamieszkujące je odłamy ludzkości, struktury władzy, religie lub filozofie jakie na nich dominują. Ale dowiadujemy się też o strukturach władzy całego uniwersum. Będzie nam dane zajrzeć za kulisy polityki i gospodarki tego wszechświata.
Więcej na
http://niepamietnikfprefecta.blogspot.com/2013/03/jak-atwo-byc-zonierzem-zonierzem.html