Domek z kart

To moja pierwsza książka tej autorki. Zupełnym przypadkiem po nią sięgnęłam i stwierdzę, że dobrze zrobiłam. Zaczęłam ostatnio wyszukiwać powieści polskich, nieznanych mi jeszcze autorów. Chociaż wiem, że wiele osób nie czyta ich twórczości mówiąc, że polscy pisarze nie potrafią pisać. Spotykam takich w bibliotece, dziwi mnie to, bo tak się składa, że nie czytali w ogóle a już mają taki osąd. Dość niesprawiedliwy.
Ja w każdym razie jestem zadowolona z czasu spędzonego z audiobookiem "Domek z kart" i chociaż okazało się, że to druga część serii " Komisarz Hektor Cichy", to jednak nie odczułam zbyt bardzo tego, że nie czytałam pierwszej części.
Zaintrygowała mnie nietuzinkowa okładka z twarzą kobiety oraz sam tytuł.
Postać głównego bohatera - komisarza Hektora Cichego, bardzo mi się spodobała. To taki rasowy glina, który sam wiele doświadczył złych rzeczy i nałogów, ale potrafi jednocześnie intensywnie i bardzo dobrze pracować.

Rewelacyjna powieść kryminalna. Wciągająca intryga przykuwa uwagę, nieco mniej intryguje część o życiu osobistym Hektora i pozostałych bohaterów. Cichy życiowo bywa irytujący i ślepy, podobnie Jagna. Historia przedstawiona w epilogu powaliła mnie:)
Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg. Podoba mi się nowy partner Cichego:)

Komisarz Hektor Cichy powraca. I to z przytupem!

Nie wiem dlaczego o książkach Kasi Magiery jest tak cicho bookstagramie. A może tylko w mojej bańce mało się o nich mówi? Jakby nie było, to mówi się za mało i już, bo to są naprawdę świetne kryminały.

Tym razem nie dość, że mamy skomplikowaną sprawę, to jeszcze w życiu prywatnym bohaterów dzieje się dużo. Co ciekawe, jakoś autorka tak to sprytnie napisała, że wątki obyczajowe kompletnie nie wychodzą na pierwszy plan, za to są tłem idealnym do akcji policyjnej.

Można by wiele napisać o tej książce, ale nic, absolutnie nic nie przebije zakończenia. Wyrzuciło mnie z kapci z szoku. Jeszcze z niego nie wyszłam, więc po prostu napiszę CZYTAJCIE!