Czy Ania uwierzy, że jej los może się odmienić?
Czy odważy się zrealizować marzenia?
I czy wreszcie znajdzie prawdziwą miłość?
“Światło ulicznej latarni, wpadające przez niezasłonięte okno, delikatnie oświetlało pokój. Pomarańczowa poświata sprawiała, że biała pościel zmieniła swój kolor na rdzawy.”
“Wąż. Ten wstrętny czarny wąż pojawiał się w śnie Ani co pewien czas. Straszył, paraliżował i szargał nerwy. Tym razem postanowiła rozprawić się z koszmarem nocnym na zawsze.”
“Najchętniej wróciłaby na tapczan i przespała cały dzień, ale doskonale wiedziała, że nie może. Była niewolnikiem swojego życia. Nie. Była niewolnikiem swojej wegetacji.”
“Dlaczego w pewnym wieku nie wypada robić głupot? A i wypowiadać należy się poważnie, o infantylnym dialogu w ogóle można zapomnieć. Dzieci mogą udawać dorosłych, nawet patrzy się na nie z podziwem, gdy mówią dojrzale. Dorosłym do dzieciństwa wstęp został zamknięty raz na zawsze.”
“Ania płakała nad śmiercią matki tak jak płacze każdy człowiek, gdy odchodzi najbliższa osoba. Ból wydaje się wówczas wszechogarniający, pytania pozostają bez odpowiedzi, słowa pocieszenia brzmią jak puste i zawsze nie na miejscu.”