Nie ma miłośnika zwierząt, który choć raz nie zadałby sobie tego pytania. Inaczej jest z teologami, którzy niechętnie podejmują ten temat. Najnowsza książka popularnego benedyktyna – o. Leona Knabita pt. Czy zwierzęta mają duszę? jest strzałem w dziesiątkę. Napisana żywo, lekko i z właściwym Autorowi humorem, jest jego osobistym wyznaniem. Ojciec Leon przyznaje się do swego rodzaju nawrócenia: „Zwierzęta w opactwie tynieckim były od zawsze. Krowy, konie, świnki, mnóstwo wszelakiego ptactwa. Swego czasu opactwo było królestwem kotów. Wszystko za sprawą brata Tadeusza. Brat wynosił z refektarza co lepsze kąski dla swoich podopiecznych. – Bracie, tak nie wypada – powiedziałem. – Tak nie można. To jedzenie lepiej dać potrzebującemu. – Świnie karmimy? – spytał. – Ale z tego będą małe świnki – odpowiedziałem. – A z tego będą małe kotki. Ustąpiłem. Miał rację”. Książka pełna jest historyjek i dialogów, w tym tych ze zwierzętami. Zawiera też sporo zwierzeń, w których mnich szczerze przyznaje się do swojej niewiedzy. Robi to w sposób nieco prowokacyjny: „Nie wiem, dlaczego Pan Bóg stworzył zwierzęta. Mówię szczerze. Jest to dla mnie wielka tajemnica. Z tym pytaniem trzeba by udać się do samego Pana Boga. Nie jestem filozofem ani biologiem. Nigdy nie wgłębiałem się w to, dlaczego istnieje taka różnorodność bytów. Cieszę się z tego bardzo, doceniam, a czasem narzekam. Bo po co taka pchła czy komarzyca...”. Nie jest przypadkiem, że książkę tę napisał właśnie benedyktyn. Jak się okazuje, zakon ten od początków istnienia miał słabość do... kotów, choć sam Autor wyznaje szaleńczą miłość do koni i ubolewa, że w tynieckim opactwie zamieniono je na bezduszne traktory. Tematy poruszone w książce na pewno wywołają niejedną dyskusję. Czy moralnie jest pomagać zwierzętom, gdy jest tylu potrzebujących ludzi? Co spotka zwierzęta po śmierci? Czy nie jest grzechem je zabijać? Ojciec Leon dzieli się także własnymi doświadczeniami związanymi z wegetarianizmem. Imponuje znajomością Pisma Świętego, do którego odwołuje się wielokrotnie w obronie praw zwierząt. Nie powstrzymam się, by na koniec nie zacytować Autora tej pięknie zilustrowanej książki: „Im bardziej poznajemy zwierzęta, tym bardziej kochamy ludzi”.