Przyznaję, to piękna powieść, która nie chce wyjść z głowy, ani z serca. Moje wzruszyła, rozpuściła. Słuchałam z przyjemnością, chwilami byłam jak zahipnotyzowania, nie mogłam się oderwać. Przeżywałam razem z bohaterami, którzy są dobrze przez autorkę skonstruowani. Nie odczuwałam żadnych braków, a zakończenie... Wzruszyło mnie tak, że ryczałam i przeżywałam koniec. Warto!
PS to nie jest lekka i przesłodzona historia, to naprawdę zrównoważona i mądra opowieść.