„ Myślę, że już rozumiesz, że całe życie kręci się wokół śmierci. Wszyscy kiedyś umrzemy. To jedyna pewna rzeczy w naszym życiu. „
Ta powieść jest jak wolno płynący, szemrzący strumyczek. Niespieszna, refleksyjna, rozwijająca się w umiarkowanym tempie. Nie znalazłam tu burzy emocji i niesamowitych wzruszeń, jakich oczekiwałam, natomiast historia opowiedziana przez Doris zmusiła mnie do refleksji nad własnym życiem.
Zapewne z perspektywy swojego prawie stuletniego życia trudno staruszce opowiadać o tym, co przeżyła w emocjonujący sposób. Po prostu wspomina. A wspólnym mianownikiem tych wspomnień jest czerwony notes, który w dzieciństwie Doris dostała od ojca na urodziny. Snuje swoją opowieść na podstawie nazwisk z notesu, przy których większości figuruje napis – zmarła, zmarł. Obecnie będąca na końcu swojej drogi życiowej Doris mieszka samotnie w Szwecji a jej jedyną rodziną jest cioteczna wnuczka Jenny mieszkająca w Stanach, z którą kontaktuje się za pomocą Skype’a.
Czując, że zbliża się kres jej dni spisuje historię dla Jenny i tak poznajemy jej niezwykle barwną przeszłość, przemierzając wraz z nią Szwecję, Francję, Stany Zjednoczone, Anglię. Wiele elementów historii pozostaje za mgłą, sporo autorka pozostawia wyobraźni czytelnika, niejedno trzeba sobie dopowiedzieć, domyślić się. Zapewne wiekowa staruszka nie wszystko pamięta, a ponowne czytanie zapisków zawartych w czerwonym notesie, jest swego rodzaju powrotem do jej przeszłości. Tym bardziej, że w jej pamięci wspomnienia z młodości są barwniejsze i bardziej wyraziste niż to, co wydarzyło się wczoraj.
„ Czerwony notes” to powieść, która ma bardzo nierówne tempo. Były chwile, gdy nie mogłam oderwać się od czytania i z zapartym tchem śledziłam losy Doris, której życie nie rozpieszczało, ale były też momenty zawłaszcza te współczesne, które mnie nużyły, bo brakowało mi emocji. Kolejna książka gdzie autorka próbuje połączyć przeszłość z teraźniejszością, ale nie do końca udaje się jej w jednakowym stopniu utrzymać zainteresowanie czytelnika. Ma to także miejsce w tej powieści, gdzie szala przechyla się na jedną stronę i bardziej chciałam czytać o przeszłości bohaterki. Bliższa sercu była mi historia Doris, która wytrwale dążyła do spełnienia swoich marzeń, której mimo chęci nie udało się uniknąć porażek. Jej życie obfitowało w niezwykłe wydarzenia a los na jej drodze stawiał interesujących ludzi. Takich, którzy często ratowali jej życie albo oferowali bezinteresowną pomoc, o tym chciałam czytać jak najwięcej. Im bliżej końca to jest coraz mniej retrospekcji a coraz więcej tego, co dzieje się współcześnie, kiedy bohaterka leży w szpitalu i oczekuje tego, co nieuniknione. W tym momencie powieść traci całkowicie na dynamice, bo co można bez końca pisać o pobycie w szpitalu, natomiast bardzo wzruszające jest zakończenie.
„ Czerwony notes „ to powieść o sile miłości, przyjaźni, bezinteresownej pomocy, jakiej bohaterka doświadczyła w swoim życiu. To oryginalna, momentami smutna, ale wartościowa lektura, która zmusza do refleksji nad własnym życiem. Nad tym, że wszystko przemija ból, szczęście a w końcu sam człowiek. To historia o młodości i starości, o przemijaniu, o tym, co w życiu najważniejsze. I wreszcie to opis starości, niezrozumianej zepchniętej na margines przez młodych, zdrowych skupionych na swoich problemach. Nietrudno dostrzec w Doris życia emerytów, którzy borykają się z codziennymi problemami związanych z egzystencją, ze zdrowiem, a także samotnością.
Tak trudno sobie wyobrazić, że każdy starszy człowiek był kiedyś młody i przeżywał namiętności, tragedie rozstań, chwile radości czy smutku. Czy interesujemy się przeszłością naszych bliskich, ich wspomnieniami ? A może warto się na chwilę zatrzymać zanim będzie za późno.
Jak często zastanawiamy się nad sensem życia, nad nieuniknionym przemijaniem? Zegar tyka każdemu, ucieka czas, ucieka szczęście, życie tak szybko mija i zastanawiamy się, co po nas zostanie w pamięci innych. Każdy z nas ma jakiś swój notes wspomnień, który chciałby pozostawić i być zapamiętanym. Warto przeczytać i pomyśleć nad tym, co było i co jeszcze nas czeka.
„Pod każdym nagrobkiem spoczywa miłość. Tak wiele miłości. Jedno spojrzenie, które wywraca góry nogami cały świat. Splecione dłonie na ławce w parku. Spojrzenie rodzica na nowo narodzone dziecko.”
Trafiająca prosto w serca szwedzka obyczajowa saga w stylu retro. Doris ma 96 lat i mieszka w Sztokholmie. Jej samotną codzienność ożywiają rzadkie wizyty gości, a przede wszystkim cotygodniowe rozmow...
Trafiająca prosto w serca szwedzka obyczajowa saga w stylu retro. Doris ma 96 lat i mieszka w Sztokholmie. Jej samotną codzienność ożywiają rzadkie wizyty gości, a przede wszystkim cotygodniowe rozmow...
„Bo widzisz, Jenny, aby być razem, nie trzeba mieć wspólnych zainteresowań albo podobnego stylu. Wystarczy potrafić się razem śmiać”. Opis: Czerwony notes to powieść szwedzkiej dziennikarki i pis...
Miałam okazję przeczytać cudowną, ciepłą, pełną wzruszeń opowieść, która trafia prosto w serce. ...
@monika8905
Pozostałe recenzje @gala26
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲
Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...
𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...