Powieść z fundamentem w postaci psychopaty i miłości jaką zdołała obdarzyć go córka, porwania i sadystyczna przemoc z jednej oraz silną więź międzyludzką kształtującą się od najmłodszych lat z drugiej strony ,stworzona z perfekcją na gruncie psychologii ,okazała się wielkim osiągnięciem. Od pierwszych już stron odczuwa się przyjemność czytania, by na dalszych podczas gdy autorka powoli wprowadza w świat mokradeł i życia w zgodzie z naturą z perspektywy indiańskiej , ulec czarowi tej porywającej narracji.
Książka ambitna, inteligentna napisana jak dla mnie z godnym poszanowania rozmachem. Wciągająca , przemyślana i dopracowana w każdym szczególe fabuła zachwyca i przeraża każdym rozdziałem. Może momentami rozśmieszyć , gdy wykazuje się upodobanie do czarnego humoru , w innej chwili może wywołać podziw dla realistycznych i nietuzinkowych opisów jakimi autorka umiejętnie operuje, jednak przeważnie czytając tę powieść czytelnikowi towarzyszy przerażenie, zaskoczenie, dreszczyk emocji , w kulminacyjnych momentach przyśpieszona akcja serca a do tego obezwładniające uczucie przygnębienia i smutku ze względu na ogrom ukazanych krzywd, psychicznych jak i fizycznych .
Tak, ta książka jest niesamowita.
Tak, ta książka jest mocna.
O ile zawsze coś się wspomni o charakterystyce bohaterów, tak w tym przypadku , thrillera psychologicznego, odgrywa ona kluczową rolę, nic więc dziwnego, że jest należycie rozbudowana. Już z samego teoretycznego założenia postacie muszą być skonstruowane w interesujący, zaskakujący i niekwestionowanie wyrazisty sposób. I takie są.
Mimo że autorka bazowała na baśni H . Ch . Andersena, to dzięki swojej niezwykłej wyobraźni zdołała w jej podwalinie odpowiednio osadzić postacie z książki a jej akcję przenieść na grunt niebezpiecznie prawdziwej rzeczywistości.
Styl pisarski Dionne rozpieścił mnie już od pierwszych stron, ponieważ znajduje się na drugim biegunie od banału , tworzą go opisowe a zarazem ciekawe zdania zarówno współrzędnie jak i podrzędnie złożone.
A gdy pojawiają się zdania krótkie i proste zazwyczaj powodują największe i najsilniejsze emocje.
Autorka zostawia miejsce dla wyobraźni czytelnika, nie opisując każdej jednej sytuacji, wspomnienia czy zachowania co do joty, polegając na domyślnym czytelniku i obrazowym myśleniu , które na pewno pojawia się przy obranej przez nią budowie tekstu. W dodatku raczy czytelnika kilkoma mniejszymi czy większymi niedopowiedzeniami i jedną - o ile dobrze pamiętam - tajemnicą. Potrafi zaintrygować , zainteresować i pobudzić do intensywnego myślenia.
K. Dionne włożyła w tę historię wiele swojej wiedzy i doświadczenia, znajdziemy tu bowiem sporo wzmianek o zwierzętach, strzelectwie, mokradłach, naturze i sposobach przetrwania na jej łonie oraz całą masę informacji o kulturze indiańskiej, bez której książka straciłaby bardzo wiele z własnego uroku.
Powieść przeczytałam w jeden dzień, w zasadzie zła na siebie, że nie potrafiłam się oderwać by przedłużyć tę przygodę. Chociaż zdaję sobie sprawę , że mój odbiór tej książki może być wyidealizowany, czy też zwyczajnie przesadzony, ze względu na dość nietypowe wymagania , kryteria oceniania oraz upodobania ( chociażby psychologiczne).