Polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych opiera się wyłącznie na ich własnych interesach. Prawo międzynarodowe stało się wobec tego czystą utopią. Czy prezydentura Busha jest tak prowincjonalnie zaślepiona, a jednocześnie tak globalnie szkodliwa, że przedłoży on swój krótkowzroczny interes wyborczy ponad racjami globalnymi o dalekiej perspektywie? Dziennik wybitnego pisarza meksykańskiego, prowadzony w latach 2000-2004. Dynamikę książki wyznaczają dramatyczne wydarzenia - wybory prezydenckie w USA, zamachy 11 września 2001 w Waszyngtonie i Nowym Jorku, wojna w Afganistanie i w Iraku. Wydarzenia te oglądamy oczami pisarza wraz z komentarzami na gorąco. Co ciekawe, komentarze te nie tracą na aktualności z upływem czasu.