Przychodzi, mówi: nie mam dokąd pójść, więc zostanę. I zostaje. Jest taka smutna, że myślimy: Jakże ją wyrzucić, jakże posłać komuś obcemu? W końcu to nasza rozpacz! Może zresztą kiedyś sobie pójdzie. A ona zostaje. Dobrze jej z nami. Tematem tej książki jest rozpacz postrzegana oczami artystów, mędrców, bohaterów książek i obrazów. Wielcy mistrzowie, tacy jak na przykład Pascal, Nietzsche, Valéry, doradzają zwykle, jak usunąć rozpacz z naszego życia. Czy jednak jest to naprawdę konieczne, czy nie lepiej nauczyć się trwania w rozpaczy i oswoić z myślą, że stanowi ona część naszego losu? Jak radzi sobie z tym problemem filozofia, sztuka, religia, nauka? Czy rozpacz, tak trudna do zniesienia dla jednostki, nie jest przypadkiem jedną z fundamentalnych wartości kultury śródziemnomorskiej?