Chwila dla siebie

Corinne Michael tworzy książki, przez które zawsze płynę. I choć wielokrotnie wywołują we mnie lawinę emocji to stanowią równocześnie mój comfort read i mój guilty pleasure, a gdy tylko pojawia się kolejna jej powieść, sięgam po nią z niecierpliwością. I tak było również w tym przypadku.

„Chwila dla siebie” to opowieść Josha, kolejnego z rodzeństwa Parkersonów oraz Delii, która skradła jego serce już wiele lat temu. Gdy oboje znowu znajdują się w Willow Creek pewnym jest, że finalnie coś się wydarzy. Zwłaszcza że Delia nigdy nie otrząsnęła się ze swoim uczuć względem najstarszego z braci. Ale czy Josh jest gotowy na poważny związek?

To kolejna, pełna uczuć historia Autorki, która swoimi życiowymi zawirowaniami fabuły zapewni czytelnikowi wiele różnych chwil. Napisana przystępnie, z charakterystycznym dla Michaels ciepłem w narracji, lekko prowadzi nas przez lawinę wydarzeń, a mimo wszystko umiejętnie oddziałuje na czytelnicze emocje. To nie tylko kolejny romans pełen uniesień, to także powieść o sile rodziny, niezwykłej przyjaźni, wzlotach i upadkach fundowanych przez los, stratach, z jakimi wiąże się życie i wyborach, które mogą być łatwe z zewnątrz, lecz gdy staje się w środku uczuciowego wiru nic nie jest proste. Do tego Autorka kreuje nie tylko przyjemną, realistyczną fabułę, w której porusza naprawdę ważne kwestie dotyczące choćby rodzicielstwa, czy żałoby, ale tworzy też cudowny świat, jakim jest społeczność z Willow Creek, w którym z największą p...