Chłopak z sąsiedztwa

Charlie, nietypowa, wręcz męska nastolatka. Kocha sport ponad życie i wszystkie "dziewczyńskie" sprawy są jej niesamowicie obce i na tyle dziwne, że budzą wręcz odrazę. Charlie wychowała się wśród samych mężczyzn, straciła mamę, kiedy była jeszcze małą dziewczynką, więc całe to męskie towarzystwo ukształtowało ją. Wszystko się zmienia za pomocą Lindy, która zatrudnia ją w swoim sklepie i wprowadza ją w ten damski świat. Co się stanie, kiedy Charlie zrozumie, że jest prawdziwą kobietą i sport nie jest wszystkim, co najważniejsze?
O Kasie West słyszałam tylko tyle, że jej książki są wspaniałe. Zachęcały mnie liczne pozytywne recenzje, choć ja wiedziałam tylko, że jej powieści są z gatunku new adult. Sięgnęłam w ciemno po "Chłopaka z sąsiedztwa", no i ja przepadłam kompletnie! Jako absolutna fanka kryminałów, thrillerów i fantastyki, ostatnio trochę się "przebranżowiłam" i przez to zaczęłam sięgać po romanse i new adult, nie macie pojęcia jaka głupia byłam, że nie zrobiłam tego wcześniej!

Po części utożsamiałam się z każdym bohaterem po trochu. Może dlatego ta powieść jest mi tak bliska i tak bardzo ją pokochałam. Kasie West stworzyła powieść, która jest tak uniwersalna, że nawet ktoś, kto fanem romansów nie jest - chociaż polubi tę książkę. Mimo, że happy end jest niemal narzucony, bo z tyłu książki możemy przeczytać, że "...jedynym lekarstwem na problemy są rozmowy przez płot z Bradenem, sąsiadem i przyszywanym czwartym bratem. Tylko, że Charlie jest w nim sekretn...

Tym razem do Kasie West sięgnęłam z własnej woli, a nie w ramach zabawy 'polecankowej' na romansoholiczki.pl
I to była dobra decyzja, nie zawiodłam się na autorce ;)

Mamy główną bohaterkę Charlie, narratorkę ksiązki, która jest najmłodszą w rodzinie a zarazem jedyną dziewczyną, bo mieszka z ojcem i trójką braci. Czwórką jeśli liczyć stałego rezydenta ich domu - rok starszego od niej Bradena, sąsiada. Taka dziewczyna nie może mieć lekkiego życia, a jednak Charlotte doskonale odnajduje się w tej masie testosteronu, zwyczajnie weszła między wrony i kracze jak one. Gra w piłkę, ogląda mecze, interesuje się 'chłopackimi' rzeczami.
I nie da się jej nie lubić ;)
Zresztą tak samo jak tej całej męskiej zgrai.

Naprawdę, aż chce się mieć takich braci, i kumpla, chociaż czy ten kumpel tylko przyjacielem jest to inna kwestia ;)

Książka jest dość przewidywalna i tak jak jej znana mi już siostra (P.S. I like you) pisana o nastolatkach dla nastolatków. Że ja już nastolatką nie jestem od jakichś 7 lat to nie tajemnica, ale mimo tego nadal mogę w pełni cieszyć się tą lekturą.
Mimo drobnej przewidywalności, może szczypcie schematyczności nadal książka potrafiła mnie zaskoczyć i zadowolić.
A nawet jakby była na sto procent zgodna z przewidywanym tokiem akcji to nadal zostają nam niegłupi, pełnokrwiści bohaterowie, lekki humor, rozwijające się prawdziwe uczucia i genialne pióro autorki.
Polecam nie tylko tym do których jest adresowana, ale i sta...

Świetna fabuła, książka jest naprawdę cudna. Odrobinkę przypomina fanfiction.

Bardzo kibicowałam Bradenowi. Podobało mi się, że dziewczyna mająca braci, wcześniej nie zajmująca się "dziewczęcymi" sprawami odnajduje siebie. Kocha sport, ma swoje pasje.

Swoją historią strasznie zmotywowała mnie do biegania haha. Bardzo serdecznie wszystkim ją polecam.