Drzewo genealogiczne Sokyrów nie sięga zbyt wysoko. Posadził je w ciemnej szlacheckiej dąbrowie dziad Nykyfora Fedorowycza, Karpo Sokyra, holsztyńczyk, który wrócił z Petersburga po śmierci imperatora Piotra III, nie goły i głodny jak inni holisztyńczycy, a z niemałym workiem holenderskich czerwońców i w stopniu gwardyjskiego rotmistrza oraz z przywilejem szlacheckim.
Wróciwszy do rodzinnego Perejasławia, bez przeszkód ożenił się ku wielkiemu swemu zadowoleniu z córką tamtejszego pułkownika, Cygana Iwanenka. Z żoną zaś otrzymał w posagu chutor ze wszystkimi posiadłościami, z kilkoma setkami dziesięcin ziemi ornej i łąk nad brzegami Alty.
Po roku czy może po dwóch zostawił młodą żonę i maleńkiego synka i w stopniu majora zaciągnął się do sebułdyńców i poszedł z pułkiem hen za granice Małorosji. Niebawem jego oddziały zaczęto wcielać do regularnych wojsk, czemu energicznie sprzeciwiał się major Sokyra. Z tego powodu on i jego zwolennicy zostali straceni jednego dnia w czterech miastach na czterech placach. Prawa szlacheckie zachowano jednak dla jego małoletniego syna. Oto jak tragicznie zakończył karierę założyciel szlacheckiego rodu Sokyrów — Karpo Sokyra, holsztyńczyk.
[fragment książki]