Blaszany bębenek

Günter Grass
8.3 /10
Ocena 8.3 na 10 możliwych
Na podstawie 66 ocen kanapowiczów
Blaszany bębenek
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.3 /10
Ocena 8.3 na 10 możliwych
Na podstawie 66 ocen kanapowiczów

Opis

Blaszany bębenek, otoczony niegdyś atmosferą skandalu, będący obiektem nienawistnych napaści, a jednocześnie wydawany w milionowych nakładach na całym świecie, nagradzany, wszechstronnie analizowany i komentowany - jest powieścią uznaną za najważniejsze dzieło powojennej literatury niemieckiej.
Tytuł oryginalny: Die Blechtrommel
Data wydania: 2000
Wydawnictwo: POLNORD
Kategoria: Literatura piękna
Stron: 808
Mamy 9 innych wydań tej książki

Autor

Günter Grass Günter Grass Günter Wilhelm Grass (ur. 16 października 1927 w Wolnym Mieście Gdańsku) – pisarz niemiecki, laureat nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1999. Doktor honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego (za wybitną twórczość literacką oraz wkład w polsko-niemie...

Pozostałe książki:

Blaszany bębenek Kot i mysz Przy obieraniu cebuli Idąc rakiem Moje stulecie Psie lata Szczurzyca Turbot Wróżby kumaka Ostatnie tańce Skrzynka Spotkanie w Telgte Z dziennika ślimaka BEIM HAUTEN DER ZWIEBEL Burger und Schriftsteller DAS LESEBUCH Die Blechtrommel Dog Years Gdańsk według Güntera Grassa Im Krebsgang Katz und Maus POKAZAĆ JĘZYK Płody umysłu, czyli Niemcy wymierają SAMTLICHE GEDICHTE Tin Drum Too Far Afield
Wszystkie książki Günter Grass

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Günter Grass „Blaszany bębenek”

4.07.2013

„Blaszany bębenek” patrzył na mnie z półki od paru lat. Kilka razy nawet go brałam do rąk, czytałam umieszczony na okładce fragment: „Chociaż proszek dostał mi się do nosa, zrobiłem minę, jakbym skosztował czegoś bardzo smacznego(…)”. Przyznam szczerze, myślałam, że chodzi o narkotyki. Jednak, mimo że interesowały mnie książki o tematyce uzależnie... Recenzja książki Blaszany bębenek

KS
@ksiazkimojakofeina

Jednoosobowa Orkiestra Gdańsko-Düsseldorfska

5.11.2011

Historia tworzy się w przerwach pomiędzy uderzeniami pałeczek w blaszany bębenek. Odpryski dwubarwnej politury losowo dzielą między siebie role przełomów w życiorysach - jednej, kilku lub milionów osób. Zachęcona słońcem lekka nadbałtycka bryza niesie metaliczny brzęk wydobywany przez małego dobosza. Dźwięk ten, niezwykle leniwy, zwiastuje tam - na... Recenzja książki Blaszany bębenek

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@literackiespelnienie
2021-05-29
7 /10
Przeczytane Niemcy Wojenny Psychologiczny Realizm magiczny Polityczny

Świat wariatów bez klamek w czaszce. Ucieczka przed rzeczywistością, do której boją się przyznać obserwatorzy zdarzeń. ,,Blaszany bębenek'' jest postrzegany przez pryzmat buntu czy sprzeciwu wobec niemieckiej zbrodni w 39', ale nie zauważyłem, by miało to miejsce. To raczej schronienie przed brutalną okupacją, podzielonym Gdańskiem, spięciami między Polakami a Niemcami, roztrząsaniem cudzych motywacji oraz uczynków. A nie biorąc czynnego udziału w życiu - ostatecznie je tracimy. Realizm magiczny z lakierowanymi bębenkami, krzykiem, co tłucze szkło oraz pogoń za dywersantami, którzy po wojnie byli ścigani za to, że trafili na czarną listę. Oskar z powieści nigdy nie dorośnie - nie dlatego, że autor stosuje środki stylistyczne oraz surrealistyczne porównania, lecz dlatego, że nie wziął pod uwagę, iż nie dorósł do problemów dorosłego świata. Skrywa się pod babciną spódnicę. Chcąc zostać dzieckiem, płaci wysoką cenę - na zawsze zostaje uwięziony w dziecięcych zabawach, a to choroba gorsza od wojny. Roztrzaskana psychika - bunt odwrócony, który zamiast ratować jednostkę - pogłębia w szaleństwie minionych zdarzeń.

× 8 | link |
HE
@HenriettaCorleone
2010-08-20
Przeczytane

Nikt tak nie pisze, jak Grass. Przeczytałam pierwsze pięćdziesiąt stron bardzo szybko przerzucając strony, gdy tylko zrozumiałam, że Oskar opowiada o jakichś nieważnych w moim mniemaniu szczegółach związanych z dziejami jego dziadków. Po tych pięćdziesięciu stronach stwierdziłam, że nie rozumiem nic a nic, a takie czytanie niewiele mi przyniesie i jest zupełnie bez sensu. Dlatego wróciłam do pierwszej strony i obiecałam sobie, że każde zdanie będę dokładnie analizować, żeby się nie zgubić i nic nie przegapić. Tak też zrobiłam, a przeczytanie całości zajęło mi miesiąc (w wakacje...!). Ale naprawdę warto było... Szczególnie podobało mi się zakończenie pierwszego tomu. Ale cała treść jest w zasadzie imponująca. Tylko, że bardzo wymagająca intelektualnie i miejscami męcząca... Nie warto tego czytać na hurra. W zasadzie do tej pory nie rozumiem wielu rzeczy i planuję sięgnąć po interpretacje. Bardzo podobało mi się naprawdę niekonwencjonalne podejście do tematu drugiej wojny światowej. Tak bardzo ta historia różniła się od wszystkich, które do tej pory poznałam. Na czym różnica polega, zrozumie tylko ten, kto przeczyta. A oto mój ulubiony cytat z książki: "Należałem do owych przenikliwych niemowląt, których rozwój duchowy w momencie narodzin jest już zakończony i w przyszłości musi się już tylko potwierdzać". Nie muszę oczywiście mówić, że brzmi to jak rzecz rozbrajająco oczywista i całkiem normalna.

× 1 | link |
@Qavtan
@Qavtan
2007-08-26
10 /10
Przeczytane

"Nie będę ukrywał, jestem pensjonariuszem szpitala dla nerwowo chorych" te pierwsze słowa utwory Guntera Grassa towarzyszą mi od chwili, kiedy przypadkiem w antykwariacie trafiłem na tę książkę i cały czas bardzo oddziałują na mą psychikę.Blaszany Bębenek czytałem z przejęciem, podnieceniem, ciekawością. Jest to bardzo dobra książka, która pokazuje trochę inny świat, młodego człowieka.Absolutnie pozycja warta polecenia.

× 1 | link |
@chani
@chani
2008-08-27
Przeczytane

Klasyka ma to do siebie, że zarówno wiele dobrego jak i złego zostało już na jej temat powiedziane. I niekiedy dodatkowe komentarze zdają się zbędne.

× 1 | link |
@Imre
@Imre
2009-08-13
8 /10
Przeczytane

część pierwsza świetna, druga bardzo mnie nużyła, trzecia momentami sięgała poziomu pierwszej, ale ogólnie, książka jest naprawdę warta przeczytania

| link |
@ida
@ida
2007-08-26
8 /10
Przeczytane

Faktycznie. Książka ciekawa i jednocześnie głęboka. Autor umie podejść z dystansem (często także z humorem) do sytuacji bardzo trudnych.

| link |
@Grzybek
@Grzybek
2008-03-21
10 /10
Przeczytane

Po przeczytaniu tej książki inaczej patrzę na Gdańsk. Do dziś chodząc po Wrzeszczu szukam śladów Oskarka.

| link |
@frodo
2008-03-21
Przeczytane

Rzecz kanoniczna jeśli chodzi o literaturę XX wieku. A do tego intrygująca i tajemnicza w swoim wyrazie.

| link |
@expilo
@expilo
2008-05-29
10 /10

Jeżeli ktoś chce się czegoś dowiedzieć o Polsce sprzed 1989 to obowiązkowa lektura.

| link |
@Da-Nutka
@Da-Nutka
2009-08-12
8 /10
Przeczytane

Ważna powieść dla Gdańska, jego historii. Nie potrzeba wielu słów...

| link |
GO
@goral
2009-07-08
10 /10
Przeczytane

Pięknie opowiedziana historia przedwojennego Gdańska, czasów wojny.

| link |
@Actually
@Actually
2007-10-03
Przeczytane

Ważna, intrygująca pozycja niemieckiego Noblisty. Kanon.

| link |
ZU
@zuzanna_21
2023-07-28
6 /10
Przeczytane
@beniaczek1
@beniaczek1
2022-10-12
5 /10
Przeczytane
@Proteus
2022-03-01
6 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Główne Miasto, Stare Miasto, Korzenne Miasto, Stare Przedmieście, Młode Miasto, Nowe Miasto i Dolne Miasto, budowane łącznie ponad siedemset lat, spłonęły w trzy dni. Nie był to pierwszy pożar Gdańska. Pomorzanie, Brandenburczycy, Krzyżacy, Polacy, Szwedzi i znów Szwedzi, Francuzi, Prusacy i Rosjanie, także Sasi już przedtem, tworząc historię, co parę dziesiątków lat uznawali, że trzeba to miasto spalić - a teraz Rosjanie, Polacy, Niemcy i Anglicy wspólnie wypalali po raz setny cegły gotyckich budowli, nie uzyskując w ten sposób sucharów. Płonęła Straganiarska, Długa, Szeroka, Tkacka i Wełniarska, płonęła Ogarna, Tobiasza, Podwale Staromiejskie, Podwale Przedmiejskie, płonęły Wały i Długie Pobrzeże. Żuraw był z drzewa i płonął szczególnie pięknie. Na ulicy Spodniarzy ogień kazał sobie wziąć miarę na wiele par uderzająco jaskrawych spodni. Kościół Najświętszej Marii Panny płonął od środka i przez ostrołukowe okna ukazywał uroczyste oświetlenie. Pozostałe, nie ewakuowane jeszcze dzwony Świętej Katarzyny, Świętego Jana, Świętej Brygidy, Barbary, Elżbiety, Piotra i Pawła, Świętej Trójcy i Bożego Ciała stapiały się w dzwonnicach i skapywały bez szmeru. W Wielkim Młynie mielono czerwoną pszenicę. Na Rzeźnickiej pachniało przypaloną niedzielną pieczenią. W Teatrze Miejskim dawano prapremierę "Snów podpalacza" dwuznacznej jednoaktówki. Na ratuszu Głównego Miasta postanowiono podwyższyć po pożarze, z ważnością wstecz, pensje strażaków. Ulica Świętego Ducha płonęła w imię Świętego Ducha, Radośnie płonął klasztor franciszkanów w imię Świętego Franciszka, który przecież kochał i opiewał ogień. Ulica Mariacka płonęła równocześnie w imię Ojca i Syna. Że spłonął Targ Drzewny, Targ Węglowy, Targ Sienny, to samo przez się zrozumiałe. Na Chlebnickiej chlebki już nie wyszły z pieca. Na Stągiewnej kipiało w stągwiach. Tylko budynek Zachodniopruskiego Towarzystwa Ubezpieczeń od Ognia z czysto symbolicznych względów nie chciał spłonąć.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl