Wczoraj miała miejsce premiera najnowszej książki z serii "Black" „Ballada”, a dziś przychodzę do Was z opinią trzeciego tomu, który mam nadzieję Wam również przypadnie do gustu i pozwoli zauroczyć się w tej serii.
Veronica już dawno przekonała się, że zaufanie to coś na co rzadko może sobie pozwolić. Gdy w jej życiu pojawia się Victor, który nie ustaje w staraniach, aby zdobyć kobietę, ta walczy ze sobą mimo olbrzymiego przyciągania jakie między nimi występuje. Czy wysiłki Viktora pójdą na marne?
Autorka po raz kolejny funduje nam lekturę pełną emocji. Dwie poharatane duszę, które próbują na nowo odnaleźć się w świecie, fundującym im sporo przykrych doświadczeń. Oboje bohaterowie mają swoje doświadczenia, które ukształtowały ich na swój sposób. Zarówno Veronica jak i Viktor, przywdziewają maski pewnych siebie osób, lecz pod nimi skrywają pełno blizn, potrzebę miłości i bliskości. Czy będą im one dane?
Historia tych bohaterów podobała mi się jeszcze bardziej niż historia Anny i Nicolasa. Victor nie boi się stanąć w obronie tych których kocha, choć życie nie raz dało mu w kość. Z bawidamka, mężczyzny szukającego jedynie zabawy, pragnie stać się mężczyzną godnym miłości, której jak się okazuje brakuje mu wśród imprez i kobiet na jedną noc. Veronica, ma za sobą sporo przykrych doświadczeń, boi się ran, które może jej zafundować Victor, a musi się troszczyć nie tylko o siebie. Relacja bohaterów bardzo mi się podoba...