Baśniobór. Gwiazda Wieczorna wschodzi

Autor: Brandon Mull

Nieraz pierwszy tom jest tym najlepszym. Wiele razy kolejne książki autorów serii staczają się po równi pochyłej. Bałam się, że w przypadku Baśnioboru będzie to wyglądało tak samo. Okazało się jednak, że autor utrzymał poziom z pierwszego tomu.

Gdy rodzeństwo udaje się uratować Baśniobór nie domyślają się, że jest to dopiero początek. Złe Stowarzyszenie Gwiazdy Wieczornej dalej próbuje zniszczyć rezerwat i przejąć władzę nad całym światem. W tajemniczym rezerwacie doglądanym przez dziadka rodzeństwa znajduje się pewien magiczny przedmiot, który pozwala uwolnić najniebezpieczniejsze demony z więzienia. Kendra podczas swojego pierwszego pobytu u dziadków zostaje obdarzona niesamowitą mocą, którą albo nauczy się posługiwać albo i nie. Za to Seth przez przypadek staje się celem pewnego demona, który chce go pożreć.

Autor stanął na wysokości zadania i ponownie zachwycił mnie swoją twórczością. Kolejna część serii i kolejny sukces. Bałam się, że ten tom będzie nudniejszy i że będzie się ciągnął jak przysłowiowe flaki z olejem, a tu taka niespodzianka.

W tej części Seth powoli zaczyna zwalczać swoją ciekawość. Wie w pewnych momentach kiedy musi usunąć się w cień i nie ulegać swoim przemyśleniom. Kendra natomiast zagłębia się w swój nowy dar, który chce poznać, żeby mógł jej pomóc.

Dziadkowie jak zwykle stanęli na wysokości zadania przez co polubiłam ich jeszcze bardziej.
W tej książce poznajemy kilka nowych os...

Kolejna część przygód Kendry i Setha mnie nie zawiodła.

"Baśniobór. Gwiazda wieczorna wschodzi" zaczyna się w szkole. Tak, dzieciaki po szalonych wakacjach u dziadków wracają do rzeczywistości, ale na szczęście nie na długo. Okazuje się, że nowy uczeń w klasie Kendry to goblin. Dziewczynka musi się go pozbyć. Tu z pomocą zjawia się tajemniczy pan, który nie jest do końca tym, za kogo się podaje. Jedna wieczorna wyprawa rodzeństwa uruchamia ciąg niechcianych zdarzeń, dlatego dzieci muszą wrócić do Baśnioboru. Tam okazuje się, że wcale nie jest lepiej, ponieważ trzeba odnaleźć magiczny artefakt o niewyobrażalnej mocy i umieścić go w bezpiecznym miejscu, by ocalić magiczny rezerwat przed Stowarzyszeniem Gwiazdy Wieczornej.

W tej części pojawiają się nowe, ciekawe postacie, które za przyzwoleniem opiekuna rezerwatu szukają artefaktu i uczą Kendrę i Setha nowych umiejętności. Nie wszyscy jednak działają w dobrej wierze, dlatego dzieci ponownie muszą walczyć o życie swoje i swoich najbliższych. Kendrze pomagają zdolności, które nabyła po akcji z wróżkami. Seth natomiast dzięki swojej odwadze i chęci ocalenia tych, których kocha, jest w stanie zrobić to, czego nie potrafił nikt z dorosłych.

Autor zaskakuje nas nowymi pomysłami, które są spójne i logiczne i mimo że to książka dla dzieci to czyta się ją (choć ja słuchałam) bardzo przyjemnie. Nie ma tu nudy i tego, czego nie lubię, czyli powielania schematów. Miło jest wrócić do takiej historii. Przypomi...

W drugiej części "Baśnioboru" zastajemy rodzeństwo w ich anturalnym środowisku, czyli w szkole i w domu. Pod koniec roku szkolnego do szkoły Kendri i Setha trafia nowy uczeń. Wszyscy są nim urzeczeni, jedynie Kendra, która nie musi pić magicznego mleka widzi jego prawdziwa twarz - goblina. Czego tak naprawdę chce od ich społeczności? Dlaczego trafił do ich szkoły? Jak tytuł wskazuje Stowarzyszenie Gwiazdy Wieczornej zaczyna się reaktywować. Robi się nieco niebezpiecznie i dzieci jako, że zbliża się koniec roku szkolnego znowu jadą do dziadków ale tym razem w przyspieszonym tempie, bo tylko w rezerwacie mogą być bezpieczne. Ale czy na pewno? Ten tom obfituje w bardziej wartką akcję oraz mnóstwo przygód związanych z szukaniem artefaktów przez Opiekunów. Muszą zdążyć je odnaleźć przed Stowarzyszeniem. A Seth jak to Seth, najpierw robi później myśli i są tego efekty.

Druga część przygód Kendry i Seta wciągnęła mnie jeszcze bardziej od pierwszej. Nie mogłam się od niej oderwać, chcąc dowiedzieć się, jak wszystko się zakończy. Choć była trochę przewidywalna (no w końcu to książka dla dzieci) i tak nie przeszkodziło mi to świetnie się bawić. No i przewidywalna była tylko trochę, autor wielokrotnie mnie zaskoczył rozwojem sytuacji.

Chyba mój ulubiony tom cyklu.. Bardzo nieprzewidywalny i pełen niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji. Seth budzi demona zwanego Ollochem Żarłocznym przez co wpada w niezłe tarapaty.. Nie wierzcie dobrym, nie osądzajcie złych a dobrze na tym wyjdziecie. Nie ufajcie waszym zmysłom gdy wkraczacie do magicznego ogrodu zwanego Baśnioborem...

Nie pamiętam poszczególnych tomów, więc podsumuję całość, jako dobrą i przyjemną fantastykę młodzieżową.