„Baśnie barda Beedle´a” to zbiór opowieści, które znają wszyscy czarodzieje. Wśród nich jest ta najważniejsza o insygniach śmierci.
Baśnie są niezwykle ciekawe, ale i budzące dreszcze. Różnią się trochę od mugolskich tempem, ale koniec końców morał jest taki jak w naszym świecie- dobro, skromność, chęć pomocy zawsze będą w cenie.
To, co mnie wybitnie zachwyca to konsekwencja Rowling w budowaniu potterowego świata. Baśnie zostały przełożone z run antycznych przez samą Hermionę Granger i opatrzone komentarzami Albusa Dumbledore´a. Są też odnośniki do wyjaśnień Rowling kierowanych do mugoli. Strasznie mi się to podoba!
Dodajmy do tego piękne wydanie z genialnymi ilustracjami (gorąco polecam je zobaczyć) i mamy chyba przepis na książkę idealną. Aż szkoda, że te baśnie nie mają ze trzy razy więcej stron 🪄