28 wierszyków.
„Ślimak, ślimak, pokaż rogi –
Dam ci sera na pierogi.
Na pierogi, naleśniki,
Tylko nie bądź taki dziki”.
– Cóż to – obruszył się ślimak –
Rogi przy byle okazji pokazywać?
Naleśniki?… Chyba że z liści mlecza…
I jaki ze mnie dziki zwierz?
Nie gryzę, wilczych zębów nie mam.
Nie kłuję nawet jak jeż,
Nie gonię i nie uciekam.
Jak można takie bzdury pleść?
„Ślimak, ślimak, pokaż rogi –
Dam ci sera na pierogi.
Na pierogi, naleśniki,
Tylko nie bądź taki dziki”.
– Cóż to – obruszył się ślimak –
Rogi przy byle okazji pokazywać?
Naleśniki?… Chyba że z liści mlecza…
I jaki ze mnie dziki zwierz?
Nie gryzę, wilczych zębów nie mam.
Nie kłuję nawet jak jeż,
Nie gonię i nie uciekam.
Jak można takie bzdury pleść?
I ruszył swoją drogą,
Ślimaczym kroczkiem po trawie,
Dom na plecach niosąc.
Przystawał, żeby odpocząć,
Żeby listkiem uraczyć się mlecza,
Żeby rosy popić kropelką..."
Ślimaczym kroczkiem po trawie,
Dom na plecach niosąc.
Przystawał, żeby odpocząć,
Żeby listkiem uraczyć się mlecza,
Żeby rosy popić kropelką..."