„Czy wszyscy mamy pokręcone w głowach?”
Ona, On, Ona – trójkąt miłosny. Nie…
Psychopata, socjopata, stalker – bardziej prawdopodobne.
Historia opowiedziana przez autorkę dotyczy studium manipulacji. Lubię takie pokręcone historie.
Ona – zakochana w nim czy w niej, może w żadnym z nich.
On – kochający żonę, liczne kochanki, czy może tylko samego siebie.
Ona – bezbronna żona, manipulantka czy egoistka.
Opowieść prowadzona jest trzytorowo, każdy z bohaterów przedstawia te same wydarzenia z własnego punktu widzenia. Poznajemy historię manipulacji, prześladowania, zaborczej i egoistycznej miłości, narcyzmu. Niech nie zmyli Was część pierwsza, po przeczytaniu drugiej i trzeciej obraz rzeczywistości zmienia się diametralnie.
Jestem Fig, Darius czy Jolene. Jestem ofiarą, manipulantem, czy osobą wbrew swojej woli wciągniętą w tą chorą sytuację. Komu zaufać, komu współczuć?
Nie ukrywam zakończenie jest przewidywalne, ale to nie ono jest sednem powieści, ale to co umieściła autorka w głowach bohaterów – a to przeraża – „Wszyscy jesteśmy w pewien sposób psychopatami”