Tym razem akcja dzieje się w wielkiej Ameryce, gdzie nasza bohaterka zyskała sławę, uznanie i prestiż. A wszystko to poprzez ciężką pracę, ogromny talent i miłość do gotowania. Teraz Patrycja nie jest już zwykłą szarą myszką. Nic z tych rzeczy. Ma ona w sobie siłę, chart ducha, przebojowość. Niestety, jest to tylko maska, zaś w głębi nadal kryje się zlękniona, skromna, zagubiona dziewczyna. Dziewczyna o złamanym sercu, zranionej duszy pośrodku miejskiej aglomeracji, gdzie hałas, żądzą pieniędzy, pogoń za karierą, niszczą to, o czym tak naprawdę zawsze marzyła. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy na jej drodze ponownie staje ON- Max. To spotkanie nie wróży nic dobrego i monotonnego. Jedno jest pewne- będzie żar, ogień i morze namiętności.
Sięgając po tę powieść miałam wielki banan na twarzy. Dlaczego? Bez wątpienia wiedziałam, iż czekają mnie silne emocje, zawirowania miłośne, rzesza intryg, podchodów, manipulacji. Czyli coś, co gwarantuje ekscytację i liczne palpitacje serca, szczególnie to zakończenie. No właśnie Alexa Lavenda, nie zgadzam się na taki finał, bo moje serducho ledwo to wytrzymało. Jak tak dalej pójdzie, to zawał mam gwarantowany 🤣. Niemniej jednak jest to bardzo wciągająca, frapująca historia, ociekająca namiętnością, zmysłowością, ale bez wulgaryzmu i przesady. Tam gdzie trzeba, jest mocno, dosadnie, szybko, a już po chwili można ulec melancholii i lekkości. Uwielbiam takie powieści romantyczne z domieszką erotyzmu, ponieważ ni...