Joanna Jankiewicz jest debiutantką na rynku literatury fantasy. „Adlen” to jej pierwsza, przynajmniej wydana, książka tego gatunku. I jest to bardzo udany debiut. „Adlen” czyta się rewelacyjnie, autorka ma dar tak sugestywnego pisania, że czytelnik błyskawicznie zyskuje poczucie, że staje się jeszcze jednym bohaterem tej powieści lub przynajmniej obserwatorem rozwijających się w niej wydarzeń. A te są zaskakujące i mnożą się w błyskawicznym tempie. Historia zaczyna się w momencie, kiedy wracająca z pracy młoda prostytutka Nina staje się świadkiem brutalnego pobicia młodego mężczyzny. Kiedy próbuje mu pomóc, ten przekazuje dziewczynie kartkę z zaszyfrowaną informacją. Aby się dowiedzieć, jaką treść kryje zapis, Nina musi wtajemniczyć w sprawę dwoje przyjaciół: właścicielkę gospody Babeth i jej pomocnika Thomasa. W tym czasie okazuje się, że zaginął następca tronu księstwa Adlen, na ulice miasta ruszają więc książęcy szpiedzy – agenci specjalni, wśród których prym wiedzie tajemnicza Meredith. Wkrótce trop zaprowadzi ją do Niny i jej przyjaciół. Tymczasem bohaterom powieści zaczyna deptać po piętach jeden z miejscowych gangów… Warto dać się porwać Autorce książki. Polecam „Adlen”.