W poniedziałek 2 listopada Tilly rozkazał sypać wyższe szańce, tak aby dorównały czeskim i lepiej chroniły jego żołnierzy przed ostrzałem artylerii wroga, a jednocześnie umożliwiły mu ostrzał obozu przeciwnika. Natomiast w budynku kościoła św. Julii, który wypełniono gruzem i ubitą ziemią, ułożono na niej drewniany podest, na którym ustawiono baterię artyleryjską. Wnet działa bawarskie rozpoczęły ostrzał pozycji czeskich. Pociski dolatywały aż do Rakovnika, gdzie granaty zapaliły kilka budynków; pożary zdołano jednak szybko ugasić. Po obiedzie książę bawarski udał się na wzniesienie, aby zapoznać się z sytuacją na przedpolu Rakovnika. W pewnym momencie przeleciał obok niego pocisk wystrzelony przez królewskiego muszkietera. Nieco wcześniej kula wystrzelona z mniejszego działa przeszła koło hrabiego Hansa von Zollerna, zarządcy bawarskiego miasta Straubing, i uderzyła i zraniła stojących tam czterech ludzi... Notka o autorze: Witold Biernacki (1946), częstochowianin. W sferze jego zainteresowań znajduje się historia wojskowości antycznej oraz XVI i XVII w. Autor wielu opracowań z tej dziedziny, takich jak m.in.: „Żółte Wody – Korsuń 1648” (Warszawa 2004, 2008), „Powstanie Chmielnickiego. Działania wojenne na Litwie w latach 1648–1649” (Zabrze 2006), „Pavstanne Chmjalnitskaga: vaennyja dejanni v Litve v 1648-1649 gg” (Vilnius 2010), „Ajgospotamoj 405 p.n.e.” (Zabrze 2006), „Wojna trzydziestoletnia. Powstanie czeskie i wojna o Palatynat 1618–1623” (Zabrze 2008–2010), „Wojna beocka 379–371 p.n.e. Koniec hegemonii Sparty” (Zabrze 2012) czy „Nieuwpoort 2 lipca 1600. Kampania flandryjska księcia Maurycego Orańskiego” (Zabrze – Tarnowskie Góry 2013).