Życzę wszystkiego dobrego, zdrowego, smacznego, wesołego i wiosennego!
Wszystkim Kanapowiczom życzę:
radości, miłości, zdrowia, świątecznego klimatu i ciekawych lektur!
A na cały 2024 rok samych wspaniałości!
Ślę moc pozdrowień pachnących igliwiem
Ania
Byłam mile zaskoczona, że układało się z tak wielką przyjemnością!
Pierwszy raz trafiłam na wrzos, który sięgał mi do kolan. Fakt, że nie należę do osób szczególnie wysokich, ale takie cudeńko widziałam po raz pierwszy...
Wyglądają niewinnie, ale dały popalić :)
Życzę Wam, by rok 2023 był dla Was łaskawy i by spełniały się Wasze marzenia i plany!
Kochani Kanapowicze!
Życzę przede wszystkim dużo odpoczynku, radości, spokoju i zdrowia!
Niech blask świec i lampek choinkowych rozświetlą mrok wieczorów, a smak wigilijnych potraw spożywanych z bliskimi pozostanie na długo w pamięci!
Ania
W czwartek dostałam przesyłkę przez duże P. Nawet mężowi szczęka opadła do samej podłogi. Dziękuję Kochana @Madom
Robert Małecki zwrócił moją uwagę cyklem o dziennikarzu Marku Benerze między innymi dlatego, że akcja rozgrywała się w Toruniu, mieście mojego urodzenia oraz miejsca wykonywania pracy zawodowej. Czuć, było, że w Autorze drzemie spory potencjał. Ugruntował sobie pozycję wśród pisarzy kryminalnych serią o Bernardzie Grossie. Od tego momentu zaczęłam uważnie obserwować jego karierę. Obecnie na każdą kolejną książkę czekam jak dziecko na rozpakowanie gwiazdkowych prezentów.
Moja gmina w szerokim znaczeniu słowa promuje kulturę, od spacerów nordic walking za uśmiech z ulicy The Beatles (chyba jedyna w kraju, a z pewnością pierwsza), spacerów o podłożu historycznym, przez konkursy recytatorskie, koncerty, przeglądy chórów, na organizowaniu konkursów fotograficznych kończąc. Z okazji wydania nowej książki Roberta Małeckiego w dniu 25.10.2022 Wójt Andrzej Wieczyński wraz z Grażyną Jurkiewicz- dyrektorką Gminnej Biblioteki Publicznej w Dobrzejewicach, zorganizował spotkanie z Autorem. Nie mogło mnie na nim zabraknąć.
Publiczność nie zawiodła, przyszło bardzo dużo osób w różnym wieku. Każdy z uśmiechem, każdy zainteresowany, każdy mógł zadać pytanie i wejść w polemikę na dowolny temat, który Autor podejmował w swoich książkach. Małecki nie lubi rozlewu krwi i nie epatuje przemocą, skupia się na ludziach, ich charakterach, emocjach i współczesnych bolączkach otaczającej rzeczywistości, więc było o czym dyskutować.
To było moje kolejne spotkanie z pisarzem, ale pierwsze w tak przyjemnej, przyjaznej, kameralnej atmosferze. Pracownicy Gminnej Biblioteki w Dobrzejewicach spisali się na medal, tworząc niesamowitą atmosferę, czułam się jak u dobrych znajomych na kawie. Podobała mi się również osoba prowadzącego - Adriana Aleksandrowicza. Był wyważony, opanowany, zadawał ciekawe pytania, nie starał się być na siłę zabawny, zauważał publiczność i co ważne dawał Autorowi pełną swobodę wypowiedzi, nie wtrącał się tylko tak, jak my uważnie słuchał.
Sam Robert Małecki… brak mi słów, by opisać, jak bardzo jestem nim oczarowana. Elokwentny, zabawny, z dużym dystansem do siebie, swojej twórczości i świata. Z przyjemnością wysłuchałam o genezie twórczości, o kreacjach postaci, o samym akcie tworzenia. Dowiedzieliśmy się o ulubionych pisarzach, dylematach związanych z pisaniem, skąd się biorą pomysły, o wyborze tematów i w jaki sposób nabierają one realnych kształtów. Małecki poczęstował nad również garścią opowieści osobistych.
Może z czasem, skoro sam mówi o sobie, że jest „leniwy” w kwestii researchu, zamieści trupka na obszarze gminy Obrowo?
Niebawem zabieram się za czytanie 11 już w dorobku Autorka książki Wiatrołomy.
Cóż może być wspanialszego niż obserwacja przyrody?