będę tęskinić
Ja od początku zakładałam szybkie uporanie się z wyzwaniem i więcej się na ni nie koncentrować. W sumie to wszystko jedno, czy książkę stojącą na półce przeczytam w lutym, czy w sierpniu.
ostatni będą pierwszymi
kubek
jeździec
Czyli o terenach na których mieszkasz. Nikt nie wymaga obyczajówek.
Może inaczej, mnie nie porwał, tego typu książek jest na pęczki.
Moja książka też nie była wyłącznie o Florencji. Rozdziały poświęcone Leonardo da Vinci, czy Michałowi Aniołowi działy się w całych Włoszech i poza jego granicami.
@Antytoksyna - oczywiście, że tak. Ja byłam w Toskanii, a książka była o historii Florencji, a właściwie biografie znanych ludzi, którzy tam się urodzili.
wieczność
"Dokąd odchodzą parasolki" jest świetna. Natomiast "Przetaina" mnie nie zachwyciła i nawet nie zaczęłam czytać drugiego tomu.
atrament
To wszystko zależy od książki. "Trupia otucha" ma ponad 1000 stron i do tego powiększony format, ale czytało się świetnie, chociaż niezbyt wygodnie.
"Zielony Mars" dość często pojawia się w zakupach, aż sama mam ochotę przeczytać.
ten sam w nie wpada
przyjemność
Dziękuję.
Kajman ma zgrabniejszy pysk.
welon
Ciekawe pozycje, "Przełęcz" jest świetna.
Lipa
urodziny
morderstwo doskonałe