Wściekłam się okrutnie i poleciało tyle niecenzuralnych słów, że mojemu kotu zwiędły uszy. Jak wrócę z pracy kasuję konto na tym cholernym LC. Z rozpędu zaczęłam jak zwykle pisać recenzję na LC, wysmarowałam piękny tekst, prosto z serca, tuż po zakończeniu książki, dodałam jak zawsze, po czym chciałam wejść i edytować bo coś mi się jeszcze przypomniało, a to cholerne LC nie zapisało moje recenzji, mojej oceny, daty przeczytania, tylko oznaczyło niby jako przeczytane ale w żadnych spisie przeczytanych nie mam. Całą, obszerną recnezję, na gorąco pisaną szlag trafił. I mnie przy okazji też bo nie jestem w stanie odtworzyć tego, co tak z głebi serducha wystukałam na klawiaturze. Próbowałam kilka razy dodac ocenę i datę ale mi nie przyjmuje. Niby zapisuje ale tak naprawdę nie zapisuje niczego. Wstrętny, podły portal, tak nam "umila" starą wersję, żebyśmy jak najszybciej na tą wstrętną betę poszli. Po moim trupie!