Oj w swoim czasie film mocno zrył mi banię. Doskonałe kino i ten epicki muzyczny motyw. Wersja symfoniczna - genialna.
Dokładnie. Jest jak mówisz. Ja kilka dni temu znów go obejrzałam.
Koleś jest genialny, śledzę od kilku lat jego twórczość i patrzę z zazdrością na zasoby instrumentów jakie posiada, aaa i umiejętności oczywiście ;)
No a ja wczoraj zupełnym przypadkiem odkryłam i się zachwyciłam. 😊 Jego covery piosenek świątecznych to jedyne świąteczne piosenki, jakich jestem w stanie słuchać. 😁