Skojarzenia

Ty zaraz wysokooktanowe chcesz pić. Jakieś driny tu ktoś kiedyś dawał.

Albo w Erytrei. Tam mieszkają takie bardzo czarne murzynuchy, nie czekoladowe :D

Byłam ongiś na wczasach w Egipcie, tom widziała takich, co to przybyli z południa i ajfonami handlowali. Noc nigdy nie jest taka czarna, jak oni. I te oczy takie żółte. Murzynuchy równikowe :#

Te zoltookie oblechowe są. Zęby też mają żółte i pajeczaste kończyny.

Ale podobno silni są, wbrew pozorom. Mają krzepę chłopy.

Są. Mało cukru i mnóstwo białka zwierzęcego i roślinnego, mięśnie to oni mają wyrobione już jak się rodzą.

Przydałby mnie się taki na działce...

Bardzo :)

Tylko z drugiej strony ich pojęcie higieny mocno się różni od naszego. Oni oslinionymi paluchami bez sztućców z jednej michy nabierają żarcie i tak dostojnie spożywają. Dlatego ja już wolę u Turka zjeść niż u Araba bo Turek bardziej cywilizowany jednak.

Ale to nie poznasz tak na oko czy to Turek czy Pakistańczyk. Ja przynajmniej nie widzę różnicy.

Ja poznam, nauczyłam się.

Bardzo przydatny skill w dzisiejszych czasach :#

Żebyś wiedziała. A nie wiem czy to w pl też już tak jest że na przykład obleśny arabus prowadzi ze sobą na dyskotekę kilka blondynek jako swój harem? A te kretynki się cieszą bo on im drinki stawia :D kiedyś się obsmialam bo siedziałam z kolegą który kelnerowal w arabskiej kawiarni i punkt 22 do lokalu weszły panienki na pół gołe i wymalowane. Ja myślałam że jakieś dziwki zamówili a ten koleś mówi że nie, tylko Schlampenwagen przyjechał :D czyli po naszemu kurwobus, autobus o 21.55 przybył i one wszystkie arabow podrywac przyszły :D

Skoro same chciały... Ja to nie jestem dyskotekowa. W sumie to nawet nie wiem, jaką muzę dzisiaj w takich miejscach grają :D

No a potem piszą książki że wyszły za araba a on je leje po mordzie i dzieci zabiera :D

Albo, że egzotyczny książę pustyni zamówił hitmana, żeby mu żonę-uciekinierkę kropnął.

Oj dużo takich idiotek co myślą że arab taki śliczny to i na pewno fajny :D A potem kwas na gębę.

Zimnie piwo. Nie ma nic lepszego na ciepłe dni



Z soczkiem malinowym albo wiśniowym ;)

Oh tak! Po kilku km spaceru i zwiedzaniu m. in. Lasu Bielańskiego takie piwko weszło mi jak złoto!

Oj zamieniłabym się z Tobą chętnie ;)

Mi się po piwie chce siku, ale tak na potęgę. Wystarczy pół szklanki i gotowe.

Kurcze jedna kicha, druga sika a ja bekam jak opój wyrawinowany i jeszcze takiego brzucha dostaje że wyglądam na 5 miesiąc ciąży 😁

Piwo jest gazowane, stąd ten problem

Nie pozostaje nam nic innego, jak założyć trupę cyrkową i wyruszyć w świat :#

To chyba brodę musimy zapuścic, he? 😂

Mnie się nic nie odbija.

To fajnie Bestio że chcecie mnie zabrać ale mogę wiochy narobić po pijaku. I już się skasowala.

No to już wiemy, która brodę zapuszcza :D

Ja będę brzuchomowca, tylko pod ręką muszę mieć kufel.

Da się załatwić.

Piwo bedzie gwoździem programu. Tłumy gwarantowane

Macie szansę się wybić bo u nas Oktober Fest odwołali.

Małpo, tłumy samców będą się w kolejce ustawiać, żeby Ci na kolanach usiąść i tę brodę pogłaskać :D

50 zeta za dotknięcie brody, stowa za fotkę.

Euro!

Euro w sumie bardziej mi odpowiada więc niech będzie po twojemu Bestio. Ty jesteś szefem trupy.

Małpo, już ustawiłam Ci sesję dla magazynu "świat barbera", a brzuszek Tanashiri będzie twarzą nowej serii witamin dla kobiet w ciąży. Zarobimy miliony!

Ta, szczególnie z tym jej kuflem się nada.

Czy Ty zawsze musisz być takim negatywem?

Ktoś musi. Przecież splajtujemy jak dasz napruta Tanashiri na reklamę tych witamin. Nie lepiej ubrać ją w drindla i niech kasę za piwo przyjmuje.

Ale to jej brzuch tylko będzie widać. Reszta może być napruta w trzy trupy :D

No skoro tak. Ale tego drindla jej zamów, będzie ładnie wyglądała i może też piwo roznosic i kasować.

Drindla jej damy, jak się już jaki świerszczyk zdecyduje. Póki co prowadzę rozmowy.

Ostatnio gdzieś czytałam że swierszczyk ma już 75lat, może być problem.

Widzę, że za bardzo się przejmujesz szczegółami. Gdyby Bill Gates tak myślał, nigdy by windowsa nie wypuścił :)

Staram się myśleć strategicznie. Zresztą Tanashiri ma wielkiego bydlaka w domu w charakterze męża, on by przyszedł i nam cyrk rozpieprzyl za te swierszczyki.

Dla niego też się miejsce znajdzie.

W swierszczyku?

Tak i w cyrku w ogóle.

Hmm Bestio. Twoje małpy twój cyrk jak głosi starożytna mądrość ludów plemiennych. Tylko ja chcę tam jakieś bocianie gniazdo mieć zainstalowane żeby mieć gdzie w spokoju skreta spalić.

Mówisz, że mąż Tanashiri jest wielki. On Cię na ręce weźmie i będzie.

Nie wiem czy wielki, tak sobie wymyśliłam. Ale znając Tanashiri to wymoczkiem by się nie zadowolila :D I tak chcę bocianie gniazdo, zamiast garderoby, będę tam trzymać odżywki do brody.

Umowa stoi :)

Dzięx szefie

A jakiego trzeba mieć?