Przypomina. Najbardziej to, co moja Babcia opowiadała o okupacji. Sąsiadkę dziś zaczepił patrol, bo była z psem na dużym trawniku, straszyli ją, że dostanie mandat, bo to teren parku (park ogrodzony płotem, bo robią go od dwóch lat i zamknięte), człowiek dostaje szajby od siedzenia w chałupie.... Ale wolę siedzieć. Kto wie, czy przypadkiem ktoś się z czymś nie zetknie? Jedni zdrowieją, inni umierają - nie chcę próbować, do której grupy będziemy należeli - ja i moi bliscy. To świństwo utrzymuje się na różnych powierzchniach, kto wie, czy ktoś nie kichnął mijając samochód? Ja nie wiem, więc wolę nie kombinować....