Avatar @girlinthebookspoland

GIRL IN THE BOOKS

@girlinthebookspoland
24 obserwujących. 15 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.
girlinthebooks
Napisz wiadomość
Obserwuj
24 obserwujących.
15 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.

Cytaty

-Nasze czyny mają określone konsekwencje. (...) - Tak samo jak nasze słowa.
Nie wiem, dlaczego ludzie snują tak głupie domysły. Jakby bycie ateistą wymagało jakiejś tragicznej historii w tle.
- A czy coś się stało, że ty zaczęłaś wierzyć w Boga?
- Nie, zawsze po prostu wierzyłam.
- No właśnie - powiedziałem.- A ja zawsze po prostu nie wierzyłem.
Najlepsze uczucie na świecie to przebijanie folii bąbelkowej. Na drugim miejscu jest obudzenie się jak zwykle o siódmej trzydzieści, zorientowanie się, że jest sobota i zanurkowanie z powrotem pod kołdrę.
Możesz zdecydować, że myliłeś się w jakiejś kwestii, i to nie oznacza, że jesteś głupi. Po prostu teraz wiesz więcej.
Strach jest zdrowy. Poczucie winy jest darem. Byłem przerażony i miałem poczucie winy, ale wcale nie czułem się ani zdrowy, ani wdzięczny.
Nie trzeba przeżyć osobistej tragedii, Adamie, żeby wiedzieć, że ludzie to gnojki.
Dlaczego nikt prócz mnie nie może sobie wyobrazić, że człowiek, którego zna, jest zdolny czynić zło?
Mawiamy tutaj tak: kiedy poznasz rodziców, nagle zaczynasz rozumieć zachowanie dziecka.
Ale czy liczą się detale? Prawda emocjonalna jest dużo istotniejsza od zwykłych faktów.
Z tymi dziewczynami nigdy nie wiadomo, co jest prawdą - w końcu to aktorki.
Próżność, chciwość i chęć imponowania trudno zapewne ludziom kontrolować. To popycha do czynów, które chcieliby niekiedy szybko zapomnieć, wymazać, zniszczyć i wyrugować. Tyle tylko że wiele z tych czynów, popełnionych z wymienionych pobudek, zadaje innym ból, cierpienie i wyrządza krzywdę, a tych tak łatwo i szybko nie da się zapomnieć i zniszczyć. Niekiedy skala zadanych krzywd jest tak duża, że czyni je nieodwracalnymi w swoich skutkach.
Nie odkryję niczego oryginalnego w banalnym nieco stwierdzeniu, że ślady w psychice i trudnej pamięci... nie pozostawiają szram. Nie zakleisz ich plastrem, nie wygładzisz. Mam je bardziej ze sobą niż jakiekolwiek innne...
Osadzał się w nim niepokój. Dlaczego nagle on właśnie ma wszystko rozumieć i odrzucić jakiekolwiek niepokoje? Może to, co łatwo przychodzi innym, dla niego akurat łatwym być nie musi. Nie musi usprawiedliwiać się przed samym sobą. Do jasnej cholery, przecież nie jestem masochistą, irytował się własnymi myślami.
Nic nie cieszy autostopowicza bardziej niż widok zjeżdżającego na pobocze pojazdu.
Na zachodzie przestali o nas mówić to się ciągnie i ciągnie, i wciąż to samo. Media mają teraz ważniejsze sprawy na tapecie - zamachy terrorystyczne, kryzys imigracyjny, kryzys gospodarczy, wystąpienie Wielkiej Brytani z Unii Europejskiej... Ukraina przestała być sensacją, wszyscy o nas zapomnieli.
Wydaje się, że nasza cywilizacja wymyśliła nowe pojęcie głodu. Głód taki, iż człowiek jest gotów zjeść wszystko, jest głodem pierwotnym. Społeczeństwo konsumpcyjne, mające świadomość bliskości i łatwości zdobycia pożywienia, każde odstępstwo od sytości traktuje na równi z głodem, choć z głodem rzeczywistym niewiele ma ono wspólnego.
Bywają tygodnie, które mijają beznamiętnie, tak iż między poniedziałkiem a poniedziałkiem powstaje sromotna luka. Nawet nie westchnięcie, a pół westchnięcia. Pochłonięci jesteśmy pracą, w nasze życie wdziera się rutyna i monotonia, i następnego dnia nie pamiętamy nic z poprzedniego. Pęd wydarzeń przyprawia nas o poczucie zmarnowanego czasu.
Zwątpiłem w naszą cywilizację dawno temu. Od zawsze utożsamiałem kapitalizm i kosumpcjonizm ze złem wcielonym i ostatecznym upadkiem człowieczeństwa.(...) Kiedyś wszyscy buntowaliśmy się przeciw otaczającej nas rzeczywistości.
Miasto to nie parki, ulice ani chodniki. Miasto to nie historia ani zabytki. Miasto jest tym, co dzisiaj. Miasto to ludzie. Jeśli z ludźmi jest problem, żadna nowa restauracja, żaden odnowiony park, odremontowana jezdnia ani ekskluzywny hotel go nie zmienią.
- Wiesz co? Ty chyba jesteś jak Windows. Nic nie potrafisz zrobić dobrze, ale nie można bez Ciebie żyć.
Zdecydowałem się na lekki ton, ale sytuacja Wery była skomplikowana jak uczucia Wokulskiego do Izabeli Łęckiej i wolałem trzymać wszystkich z daleka od niej.
Nadzieja to jedynie oszukiwanie samego siebie, mrzonka, ułuda i zły doradca. Miałam siedemnaście lat. Najwyższy czas już wyrosnąć z nadziei.
Przecież muszę jakoś dać radę. Nie jestem pierwszą łanią we wszechświecie, której złamał serce bucowaty buc nad buce, więc na pewno wystarczy, że się wyśpię, i życie od razu wyda mi się łatwiejsze do strawienia.
Przypadki już nie istnieją. Nie. Większy zastrzyk finansowy na jakiś zbożny cel tu czy tam może zdziałać cuda, i to nie tylko w polityce.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl