Avatar @girlinthebookspoland

GIRL IN THE BOOKS

@girlinthebookspoland
24 obserwujących. 15 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 8 dni temu.
girlinthebooks
Napisz wiadomość
Obserwuj
24 obserwujących.
15 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 8 dni temu.

Cytaty

Gdyby Matka Natura chciała, bym pływał, w akcie stworzenia i procesie ewolucji nie omieszkałaby wyposażyć mnie w błony między palcami.
Rzecz nie w tym, że znosi się cierpienie. Rzecz w tym, jak się je znosi.
Mylisz niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.
Cicho, cicho dzieci. To nie demony, nie diabły... Gorzej. To ludzie.
W nocy dźwięki zawsze brzmią inaczej, są zwielokrotnione, bardziej niepokojące, szczególnie te, które rozchodzą się po lesie. Ale to nie one mnie przerażają. Jedynym złem, które czai się w mroku, nie są zwierzęta ani duchy, ani nawet diabelskie moce, w których istnienie wierzą tutaj niektórzy, lecz człowiek.
Podobno najlepiej czujemy się am, gdzie są nasze korzenie, a najcenniejsze jest to, co zostaje po bliskich.
Jej prosty staropanieński żywot był tak spokojny i uregulowany, że nieprzewidziany telefon stanowił źródło najdzikszych domysłów.
Wiedział, że powieści kryminalne pisują czasem osoby, których by nikt o to nie posądził.
... dusza ludzka ma więcej tajemniczych, wrażliwych i nieobliczalnych zakamarków, niż się przypuszcza...
Słyszy się często, że obojętnie, jak się człowiek na wsi ubiera. Co za głupstwo! Właśnie na wsi ludzie wszystko obserwują.
Nie można sobie pozwolić, aby wierzyć we wszystko, co ludzie mówią.
Kobiety bez trudu przyjmują zięcia do grona rodziny, ale rzadko się zdarzy, żeby kobieta uważała synową za córkę.
No cóż, my kończymy się dzisiaj. Sens i cel, który nasze istnienie kiedyś miało, przeżył się.
Gdybym przyszedł na świat w starożytnej Grecji, tragedię moich narodzin zwiastowałby szereg złych omenów i horoskopów. Zaćmienia, gorejące komety, złowieszcze przepowiednie...
Jeżeli nie uzmysławiacie sobie transcendencji, jeżeli nie jesteście świadomi cudownej tajemnicy życia i śmierci, w której macie szczęście uczestniczyć, jeżeli nie napawa ro was radością i zachwytem... to równie dobrze możecie nie żyć.
Właśnie o tym są greckie sztuki. O tym, co to znaczy być człowiekiem. Co to znaczy żyć. I jeżeli tego nie dostrzegacie, czytając je, jeżeli widzicie w nich tylko zbiór martwych słów, to wszystko traccicie. Tracicie nie tylko w kontekście lektury dramatów, ale i w życiu, tu i teraz.
Wcześnie nauczyłem się również, by nie chodzić po ziemi, tylko stąpać po sieci niewidzialnych lin wiszących nad nią. Musiałem poruszać się po nich ostrożnie, by nie zsunąć się w przepaść.
Nasze emocje są niezwykle silne. Nie jesteśmy w stanie kazać im zniknąć ani nie powinniśmy tego chcieć. Jednak możemy i powinniśmy próbować zauważyć sytuacje, w których emocje zaburzają ocenę.
Bywa jednak i tak, że musimy wejść w rolę archeologów i kopa głębiej, by odkryć, jak wyprodukowane pewne dane statystyczne.
Gdy macie przed oczami wizualizacje danych, musicie zdawać sobie sprawę z tego, że ktoś usiłuje wad do czegoś przekonać.
Byliśmy jak bogowie u zarania świata, a nasza radość była tak promienna, że nie widzieliśmy niczego poza sobą nawzajem.
To co podziwia jedno pokolenie, następne może wymazać.
Kiedy on umrze, myślałem, wszystkie piękne i jasne rzeczy zostaną pogrzebane wraz z nim.
W otchłani dwa cienie przedzierają się po omacku przez gęsty, dławiący mrok. Ich ręce odnajdują się i światło spływa potokiem jak sto złotych urn, z których sypie się słońce.