Avatar @girlinthebookspoland

GIRL IN THE BOOKS

@girlinthebookspoland
24 obserwujących. 15 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.
girlinthebooks
Napisz wiadomość
Obserwuj
24 obserwujących.
15 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.

Cytaty

Gdy puszka Pandory zostanie otwarta, wówczas już tylko od światowych przywódców, jak również od nas wszystkich będzie zależeć, czy temu małemu czemuś damy wszelkie możliwe szanse.
Choć pandemia to "zjawisko naturalne", ma ona o wiele więcej wspólnego z wojną, niż jakakolwiek inna katastrofa naturalna. Podobnie jak w konflikcie zbrojnym dzień po dniu dochodzi do coraz większych zniszczeń i nie ma możliwości odbudowy.
Tak właśnie sprawy się miały w dziedzinie zdrowia publicznego, jeśli chodzi o pzygotowanie na wypadek zagrożeń związanych z chorobami zakaźnymi, jakie przyniósł nam XXI wiek - jedna przegapiona okazja po drugiej.
Ma świadomość niewydolności polskiej służby zdrowia, więc przeraża go perspektywa rozlania się epidemii po kraju.
Burza pojmuje, że właśnie przerabia tę samą historię co w Bochni. Te ośrodki po prostu nie są przygotowane na wirusa - nie tylko logistycznie, ale i psychicznie.
On siedzi w samym środku piekła pandemii, a rozsiewa nadzieję.
Niech skończy się ten koszmar! Niech już przestanie istnieć! Niech życie zacznie toczyć się normalnie!
Czasami chciałbym wiedzieć mniej. Wiedza medyczna w takich sytuacjach nie pomaga, a przeszkadza, dobija jeszcze bardziej. Siebie nie mogę oszukać. Chociaż pocieszam dzięsiątki ludzi, to sam siebie nie potrafię podnieść na duchu.
Czuję moją dłoń w twojej, twój oddech tuż przy moim uchu, słyszę twój oddech tuż przy moim uchu, słyszę twój cichy szept, że w życiu liczą się tylko chwile i że tę chciałbyś zatrzymać dla nas na zawsze.
Dziwne to wszystko. Toczy się wojna z niewidocznym wrogiem, a u nas cicho i spokojnie.
Gdyby nie epidemia, ugrzązłbym w tych drobiazgach po uszy, zacząłbym uważać je za sens życia... Teraz myślę zupełnie inaczej. Potrzebny był mi kopniak od losu, żebym się opamiętał.
Pomyślałam, że dziwne to czasy, kiedy po to, by się zachowywać normalnie i po ludzku, trzeba być specjalistycznie przeszkolonym.
Życie nie jest tanie, a gdy się kogoś skazało na życie wieczne, kosztom nie ma końca.
Potem zaś poczułam, że coś niedobego dzieje się ze mną w środku. Że wirusy wędrują po wszystkich żyłach i włażą do mózgu, i przemieniają każdą jedną komórkę na swój obraz i podobieństwo. I że ja sam staję się jednym, wielkim, gigantycznym wirusem i żeby żyć, muszę wysysać innych jak wampi. A ja przecież zawsze starałam się być dobrą. To było straszne uczucie, jakbym posuwała się prosto do piekła.
Ileż to człowiek zjada roślin i zwierząt przez sto lat życia, a pomyślmy, co by było, gdyby każdy żył tysiąc lat i dłużej.
- To co właściwie jest pani celem?
- Satysfakcja naukowa. I to... że coś poddaje się mojej woli. Że jeśli mi coś nie odpowiada, mogę to zmienić.
- Oni nie są bogaci. Oni mają pieniądze. To różnica.
- Na czym niby polega?
- Na sposobie, w jaki się je zdobywa.
Nie odezwała się. Zawsze starała się ignorować niebezpieczeństwo. Jeśli uzna, że czegoś nie ma, to to zniknie.
Brak listy przyjaciół. To oczywiście efekt uboczny pracy. Kiedy zajmujesz się naciąganiem ludzi, nie możesz się z nimi przyjaźnić. Relacje można budować później, kiedy już staniesz się bogaty i nie będziesz musiał się taplać i internetowym gównie.
W sytuacji zaskoczenia ma się do wyboru dwie opcje: albo poddać się emocjom i działać impulsywnie, albo wytresować swój mózg tak, by w sytuacji kryzysowej zaczynał działać według wcześniej ustalonego rytmu.
Tak, jej matka była prawdziwą królową lodu. Nauczyła ją dwóch rzeczy. Tego, że może polegać tylko na sobie, oraz tego, że musi być twarda. Nie ma miękkiej gry. Życie to wojna, potkniesz się i przegrasz. Więc się nie potykała. Jej matka była suką, która do niczego w życiu nie doszła. Ona jest suką, która wyszarpie od życia wszystko, co się da. A nawet więcej.
Ludzie tacy jak ja albo giną, albo przechodzą na ciemną stronę
Musiałam sporo czytać, rozmawiać z ludźmi i często zmieniać poglądy, zanim odkryłam w co dokładnię wierzę.
- W pewnym momencie nauczysz się przestrzegać reguł, czy ci się podobają, czy nie.
- Dlaczego ?
(...)
- Dlatego że, wierz mi - wyjaśnił ze spojrzeniem, które wyrażało albo litość, albo zrozumienie - twoje życie będzie znacznie trudniejszy, jeśli się tego nie nauczysz.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl