“Ojciec zmarł przy moim porodzie czterdzieści lat temu. Wyszedł po papierosy, bo nie mógł znieść jęków matki dochodzących zza zamkniętych drzwi porodówki, i wpadł pod samochód. Czy zginął przez nadmierną wrażliwość, czy przez jej brak? Nie wiem. Pewne jest tylko to, że wraz z nim bezpowrotnie odszedł ostatni pierwiastek męski z naszego domu.”
Cztery spokrewnione ze sobą kobiety i cztery historie pełne dramatów. Prababcia Maria, babcia Sabina, matka Magdalena i córka Lila, czyli Paulina. Cztery kobiety, których losy przeplatają się z histo...