“- Odechciało mi się jeść... Ale widzę, że tobie apetyt dopisuje... - No tak, jestem głodny jak wilk, a to jest pyszne. Zjedz, bo za chwilę zjem twoje. Albo ciebie. - Uśmiechnął się. - Przypominam ci, że jestem wiedźmą, a nie Czerwonym Kapturkiem. - Wysiliła się na żart.”
Czarny humor i poznańskie zakamarki, a w tle dużo barwnych postaci. Wśród nich” grabarz” i „grabaż”… Olga - dziewczyna w kwiecie wieku i w dobrej formie - nie umarła „sama z siebie”. Gośka, Danka...