“I znów zjeba na dzień dobry; czy ona kiedyś nauczy się chociaż udawać przy innych, że ma do mnie jakiś szacunek? I co, jej przydupas Rufo nie uraczył jej odpowiedzią o tym, co, z kim i dlaczego?...”
Adriana ’Ndràngheta rządziła się swoimi prawami, do których nadal nie mogłam przywyknąć. Nie byłam też gotowa na walkę, jaką zgotował mi los. Tym razem musiałam ochraniać coś więcej niż swoje serce....