“Była to cisza, w jakiej od tygodni pogrążały się domy w Pogrance, i nawet długie rozmowy nie potrafiły zupełnie jej zagłuszyć. Obejmowała każde domostwo z osobna, każde po swojemu, wnikała przez szpary w oknach, przez niedomknięte drzwi i martwe kominy, po swojemu przekraczając podwoje, osadzała się w narożach izb i ciałach.”
W ciszy wieczorów łuny nad horyzontem zwiastują niechybną rzeź. Tego lata cały Wołyń ogarnęła trwoga… Lipiec 1943 roku. Dwie nastoletnie siostry z Pogranki zakochują się w młodzieńcu z sąsiedniej uk...