“Ani myślał tłumaczyć się starym babom, brzydkim nie tyle za sprawa skąpej urody, ile deficytu serdeczności. Współczułby ich mężom, ale pomarli lata temu, kiedy baby były życzliwsze, bo zapracowane.”
Kiedy nadchodzi czas trudnych wyborów… Henryk, owdowiały przed trzema dekadami, mieszka sam, żyjąc wspomnieniami o ukochanej żonie. Mimo wieku stara się sobie radzić – drobne zakupy, spacery i wiz...