Cytaty Hanna Greń

Dodaj cytat
Nadmierna ambicja szła u niej w parze z niezdrowym uzależnieniem od kochanka, co dawało często zaskakujące efekty.
Nie obraź się, ale psycholog z ciebie jak z koziej dupy ukulele.
Amalię zawsze irytowała ta przesadna demonstracja zażyłości, według niej objęcia i uściski powinny być zarezerwowane dla osób naprawdę bliskich. Ściskanie ledwo znanych nazywała dewaluacją tulenia.
Prokurator dopiero teraz zrozumiał, jak bardzo się wygłupił, i humor zwarzył mu się do reszty, nie zamierzał jednak przyznać się do błędu.
Na wojnie przede wszystkim jest potrzebne mięso armatnie, a do tego nie trzeba mieć doskonałego wzroku.
Nie pamiętał, kiedy ostatni raz się umył w ciepłej wodzie, a zmiana bielizny od dawna już pozostawała w sferze niedosiężnych marzeń. Strach natomiast towarzyszył mu od tak wielu dni, a nawet miesięcy, że stał się uczuciem całkiem zwyczajnym, jak pragnienie czy głód.
Las spowijał intensywny mrok. Na zasnutym chmurami niebie nie błyszczała ani jedna gwiazda, księżyc także zniknął już na dobre dwie godziny temu. Poruszający się w tej gęstej ciemności mężczyźni co rusz potykali się na nierównym terenie, wpadali do dziur i wykrotów lub schodzili z wydeptanej ścieżki prosto w kępę kłujących jałowców.
... wykluczenie ze znajomych na Facebooku jest tym samym, co dawniej nazwanie kogoś chujem.
Przypomniało mi się takie powiedzenie z lat dzieciństwa. "Ręka, noga, mózg na ścianie". Nie sądziłem, że kiedyś ujrzę to w naturze.
Uczę w normalnym gimnazjum, ale szczerze mówiąc, nieraz nie widzę specjalnej różnicy. Tylko, że to nie dzieci są trudne, ale rodzice.
Prawo i pięść, a w głowie tak pusto, że wiatr hula.
Jak ja ci beknę, to swoich zębów nawet przez Google nie znajdziesz.
Nakański nie znosił, gdy ktoś kończył wypowiedź słowem "tak", więc zapisał tę manierę po stronie minusów prokuratora.
Najchętniej wstałaby i wyszła, niczego już nie tłumacząc, ale na myśl, że będzie musiała pracować w atmosferze pełnej wrogości, powstrzymała bezsensowny odruch, by uciec i nigdy tu nie wrócić.
On ją traktował jak wroga i nie pomijał żadnej okazji do wetknięcia szpili, ona zaś przyjmowała to z pełnym rezygnacji spokojem i czekała cierpliwie na chwilę, kiedy kolega wybuchnie.
Pewnie wczoraj popił i dzisiaj leży jak stówka.
Facet, który może raz za razem, jest spotykany tak często jak czterolistna koniczyna.
Policja to nie budyń z sokiem malinowym. My nie jesteśmy od lubienia.
Ja miałam być od nadzoru a nie od zapieprzania. Powinnam teraz ci się przyglądać, nic nie robić i tylko siedzieć do góry dupą.
- Nie wie pani, że pół litra jest dobre na dwóch, jak jeden nie pije?
Chodzi lisek koło drogi,
nie ma ręki ani nogi.
Kogo pasem przyodzieje,
ten się nawet nie spodzieje.
Bo jak ta mała cholera mówi, że jest głodna, to zawsze chodzi jej o słodycze, a nie o prawdziwe jedzenie.
Bo jak ta mała cholera mówi, że jest głodna, to zawsze chodzi jej o słodycze, a nie o prawdziwe jedzenie.
- Helena Hordunowicz. Przez samo "h". - Zerknęła na policjanta spod oka i dodała z szelmowskim uśmieszkiem: - Nazwisko też przez samo "h".
Dobra to jest zdechła kobra.
Lepiej Naki. W sumie wszyscy tak do mnie mówią, bo ten Konstanty to takie imię trochę z dupy. Przynajmniej tyle dobrego, że mi na drugie Ildefons nie dali.
Adam Biernat powinien żyć sto lat temu! Uważa, że przeznaczeniem kobiety są dzieci, gary i ścierka, i że powinna całować męża po nogach za to, że się z nią ożenił.
Życie intymne policjantów nam, mówiąc brutalnie, zwisa.
Według niego Bartek powinien był stanąć do walki z trzema przeciwnikami i zwyciężyć, a skoro tego nie uczynił, to nie jest nikim innym jak zwykłą pizdą w spodniach i należy mu się za to kara.
Teraz przyjdzie za to zapłacić i nie pomogą tu żadne koneksje. Dura lex...
- Co pan mi tu imputuje?! - przerwała mu z oburzeniem. - Nie zabrałam żadnego duralexu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl