Cytaty Diana Brzezińska

Dodaj cytat
Wie pani, więzienie zawsze pełne jest niewinnych ludzi. Wszyscy zostali niesłusznie skazani, zasługują na wyjście albo specjalne traktowanie, a większość z nich to manipulanci. Próbują przeciągnąć każdego na swoją stronę.
Można pracować w zespole, jeśli jego członkowie to nie są irytujące kule u nogi, o które ciągle się potykasz...
Moja rodzina była naprawdę wspaniała, ale rodzice nie mieli układów, byli biedni. Patrzyłem więc na przemoc domową w domu swoich przyjaciół, na którą nikt nie reagował. Milczałem, kiedy moja siostra została zgwałcona, a milicja nie podjęła żadnych czynności, chociaż doskonale było wiadomo, kto jej to zrobił. Marzyłem, żeby się stamtąd wyrwać i zacząć coś robić.
Nie miała pojęcia, jak skomentować to, co powiedział. Zawsze dużo rozmawiali o poczuciu sprawiedliwości. Nigdy jednak oficjalnie nie mówili o tym, co zrobić ani jak daleko się posunąć, by ją uzyskać.
W tym fachu raczej ciężko mieć spektakularne sukcesy, gdy działa się w stu procentach etycznie. W końcu pracujemy z najgorszymi odpadami społeczeństwa. Jesteśmy na granicy, bardzo cienkiej linii.
W pomieszczeniu panowała całkowita cisza, a atmosfera z każdą chwilą stawała się coraz bardziej napięta.
Mężczyzna roześmiał się serdecznie. Patrzył na nią przenikliwym spojrzeniem. Popijał przy tym wino. Wydawał się całkowicie zrelaksowany.
Nie chciał tego sam przed sobą przyznać, ale to, czy miała przeżyć, zależało już naprawdę tylko od niego.
W pomieszczeniu panował półmrok. Okno było szczelnie zasłonięte, zza ciemnofioletowej rolety nie dochodziło zbyt wiele światła. Wnętrze było wygłuszone, nie docierały tu żadne dźwięki.
Na chwilę ukrył twarz w dłoniach. Próbował się uspokoić i zebrać myśli. Zdawało mu się jednak, że wszystkie słowa docierają do niego z opóźnieniem.
Ludzie w anormalnej sytuacji motywacyjnej, z desperacji podejmują się rzeczy, na które normalnie nigdy by się nie poważyli.
Czuł się fizycznie i psychicznie zmęczony. Nie lubił papierkowej roboty. Zdecydowanie lepiej czuł się w terenie, robiąc coś, co wydawało mu się przydatne.
Nauczył się, że jak raz sobie coś wbiła do głowy, to nie przestanie, dopóki nie dopnie swego.
Nie potrafiła sobie przypomnieć, żeby jakikolwiek podejrzany zachowywał się w taki sposób. Nie miała jednak żadnych dowodów, które świadczyłyby na jego korzyść. Mężczyzna zrobił wszystko, żeby go zamknęli do końca życia.
Madej niespodziewanie uśmiechnął się do Sawickiej.
- Nie odkryjesz prawdy.
Ciężka atmosfera, która utrzymywała się od kilku godzin, nagle wyparowała. Oboje spojrzeli na siebie z rozbawieniem. Czas mijał bardzo powoli.
Las był dla niej stanowczo zbyt cichy. Wolała miasto, w którym cały czas rozbrzmiewały jakieś dźwięki. Można było na nich zwrócić uwagę.
Całe ciało pokrywały sińce i zadrapania. Michalski nie miał wątpliwości, że kobieta nie żyje i że broniła się przed śmiercią.
Walało się tutaj mnóstwo puszek po piwie i butelek po różnych trunkach. Tego typu miejsca, położone na uboczu i oddzielone od głównej drogi jakimiś starymi zabudowaniami, zazwyczaj były wybierane przez młodzież, która chciała pić alkohol lub zażywać narkotyki z dala od oczu dorosłych i policji, ewentualnie przez miejscowych meneli.
Przepisy przepisami, praktyka praktyką, a statystyka i tak zawsze górą.
Każdy zalicza czasem potknięcie, które go zaskakuje.
Cały żal i wyrzuty sumienia planowała zostawić w tym miejscu i odciąć się, musiała być w formie, żeby wrócić na właściwe tory. Musiała poukładać swoje życie, któremu w ciągu kilku lat ostatnich dni pozwoliła wywrócić się do góry nogami.
Cieszę się, że mogłem nazywać go przyjacielem. Na pewno wiele jego rad zostanie ze mną na dłużej. Jak choćby ta, że to, co ma być w statystyce, już się nie zmieni, więc czy uzupełni się ją w czerwcu, czy we wrześniu, to nie ma specjalnego znaczenia. Najwyżej naczelnikowi przybędzie kilka siwych włosów.
- Co się porobiło z tym miastem? - spytał Kudyba. - Nigdy, kurwa, nie było tak źle.
- Nowy polski ład - odparła Sawicka - Nic dodać, nic ująć.
Postrzegasz świat zerojedynkowo, żyjesz w jakiejś pieprzonej bajce. Wszystko jest czarne albo białe, i chuj, nic więcej. Moje życie jest inne.
W Polsce zawsze musi być jakiś samozwańczy kierownik przedsięwzięcia i minimum jeden wyrobnik.
Mężczyzna milczał dłuższą chwilę. Uważnie się jej przyglądał. Spojrzenie błękitnych oczu przeszywało ją na wskroś. W końcu jednak się rozluźnił. Rozmasował sobie kark i usiadł swobodniej.
- I oczywiście nie chcesz pomocy? - spytał Maciążek.
- Zgadłeś, zawsze radzę sobie sama.
- Czy przypadkiem przez to nie wpadasz z deszczu pod rynnę?
- Możliwe, ale ostatecznie i tak to ja jestem górą.
- Ale co trzeba mieć w głowie, by coś takiego kręcić?
- To pokolenie Facebooka, TikToka, Instagrama, czego się spodziewasz? - spytał Klimek. - Jest sensacja? Jest. No to przecież nie możesz przejść obok tego obojętnie, nie? Pewnie mieli niezłe zasięgi w socialach.
Nie pierwszy raz spotykali się z przypadkiem łatwowiernej kobiety. Niektóre żony, konkubiny, kochanki, matki nieustannie ich fascynowały.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl