“Walało się tutaj mnóstwo puszek po piwie i butelek po różnych trunkach. Tego typu miejsca, położone na uboczu i oddzielone od głównej drogi jakimiś starymi zabudowaniami, zazwyczaj były wybierane przez młodzież, która chciała pić alkohol lub zażywać narkotyki z dala od oczu dorosłych i policji, ewentualnie przez miejscowych meneli.”
Do prokuratury zgłasza się Antoni Madej. Twierdzi, że jest seryjnym zabójcą prostytutek. Chce rozmawiać tylko z Sawicką. Robi wszystko, by oskarżono go o te morderstwa. Prokurator od początku nie wie...