Bez żadnej wątpliwości jest to najsłynniejsza książka w dziejach, autentyczny bestseller wszech czasów – Biblia. W cywilizacji Zachodu wiele jest domostw, w których Pismo Święte ma zagwarantowane miejsce na półce. Niemniej współczesne przywiązanie do chrześcijaństwa jest niczym w porównaniu z tym, jak to drzewiej wyglądało. W niektórych przypadkach było ono tak ekstremalne, że nie powinno dziwić nikogo, iż powstała z tego... Biblia Diabła.
Codex Gigas to dosłownie wielka księga, ręcznie wykonany manuskrypt, który pojawił się na świecie wraz z początkiem XIII wieku w mrocznych, krętych korytarzach czeskiej Bohemii. Ma 93 cm długości, 50 szerokości, a jej grubość przekracza wymiar standardowego telefonu komórkowego. Jest to więc nie tyle cegła, co po prostu głaz. Do obsługi księgi trzeba dwóch bibliotekarzy, waży bowiem niemal tyle co ja – 75 kilogramów, a jej karty wykonano ze skóry pochodzącej, według naukowców, z ciał ponad stu osłów, choć byli i tacy w historii, którzy wierzyli, że były to ciała ludzkie. Brrr...
Przez stulecia namnożyło się wiele tajemnic związanych z tą akurat księgą, wiele znaków zapytania, wiele spekulacji. Stała się obiektem pożądania możnych i niektórzy z nich przypłacili to życiem w bardzo, ale to bardzo niejasnych okolicznościach. Ale Biblii Diabła udało się przetrwać. Przetrwała również liczne turbulencje historyczne, w tym pożar swego oryginalnego klasztoru oraz działalność Husytów tak pięknie opisaną przez Andrzeja Sapkowskiego, aż wreszcie trafiła do rąk króla Rudolfa II Habsburga. Według podań jego wysokość tak bardzo pragnął był księgi, iż pożyczył ją od braci zakonników z obietnicą rychłego zwrotu, acz nigdy tego nie zrobił. I to za to właśnie został ukarany, gdy roku pańskiego 1648 do Pragi przybyli Szwedzi i złupili miasto. Tym oto sposobem Codex Gigas znalazł się w Sztokholmie, gdzie przebywa do dziś.
Ale skąd to całe zamieszanie? Dlaczego Codex Gigas stał się tak sławny, tak bardzo pożądany? Ano, mówi nam o tym pewna legenda (no bo jak to tak, bez legendy miało być?). Mianowicie pewien benedyktyński mnich imieniem Herman Pustelnik zgrzeszył tak strasznie, że opat skazał go na śmierć: Herman został zamurowany we własnej celi, gdzie miał umrzeć z głodu. Okrucieństwo opata okazało się tym większe, iż dał on skazańcowi okazję do odkupienia winy. Wystarczyło tylko napisać księgę zawierającą całą mądrość świata... w jedną noc. Herman, jako doświadczony skryba, rozumiał jak bardzo nierealne było to zadanie, dlatego postanowił poprosić o pomoc Szatana. W zamian za duszę otrzymał gotową księgę i wolność, a jakby tego było mało, wdzięczny i szczęśliwy Pustelnik wykonał niesamowitą iluminację samego Lucyfera jako pana ciemności. To właśnie ten wizerunek, zachowany po dziś, stanowi o całej mocy tej jakże niezwykłej księgi. Doprawdy, sam brat Wilhelm z Baskerville, słynny protagonista „Imienia róży”, dostałby drgawek, gdyby tylko mógł się do niej zbliżyć.
Diabeł. Fot.: Wikimedia Commons.
Zgadza się, ten portret diabła jest wyjątkowy, to nie ulega wątpliwości, choć w dzisiejszych czasach nie to wzbudza największe emocje. Abstrahując od legendy, współczesnym ekspertom udało się potwierdzić, że Codex Gigas został wykonany przez – uwaga - jednego człowieka. Dotyczy to zarówno pisma, jak i kolorowych iluminacji, które zdobią księgę obficie. Zważywszy na to, jak wyglądała praca średniowiecznego skryby, należy to uznać za osiągnięciena skalę wręcz astronomiczną, które musiało zająć zakonnikowi całe jego życie (odtworzenie samego tekstu bez ilustracji wymagałoby przeszło dwudziestu pięciu lat nieustannego pisania). Herman Pustelnik nie był więc sługą Szatana, nie zaprzedał mu swojej duszy. Był raczej wielce oddanym sługą klasztoru w czeskich Podlažicach, który poświęcił się dla jego chwały oraz dobra całej ludzkości (Codex Gigas to nie tylko Pismo Święte, ale również kilka innych, drobniejszych tekstów ówczesnej nauki). Czym zatem jest Biblia Diabła? Księgą mądrości, dziełem sztuki, ale dla mnie jest to przede wszystkim pomnik tego, do czego zdolny jest człowiek.
Nie zgadzam się. To znaczy sam artykuł jest więcej niż ciekawy i nie ukrywam, że sama chciałabym móc się dorwać, w ręku potrzymać, obrazki pooglądać i kto wie, być może poczytać (jak już znajdzie się klucz do tego szyfru). Ale nie zgadzam się z przedstawionym w Codex Gigas wyobrażeniem Lucyfera. Bo jeśli był (jest?) tak wstrętny i odrażający jak go przedstawia iluminacja - jakim sposobem tak ohydny pokrak skusił, uwiódł i zwiódł na pokuszenie legiony kobiet? I na co niby miały one naonczas polecieć? Na rybie ślepka? Obwisły brzuch? Czy na kurze łapy zamiast kończyn? Zatem nie. Nie kupuję legendy. Ponieważ według mnie Lucyfer musiał być (jest?) bardzo przystojnym mężczyzną.
Masz rację. W gruncie rzeczy ten wizerunek diabła przeczy legendzie, której de facto stał się źródłem. No bo skoro sam książę ciemności ukazał się Hermanowi, to raczej nie wyglądałby jak ta pokraka z obrazka, tak więc zaiste - Herman Pustelnik diabła nie widział :)
Naprawdę jest aniołem (a widział ktoś kiedyś szpetnego anioła?) Byłym przybocznym boga. Dlatego dumnym. Wyrzuconym z nieba za niesubordynację. Od tego się przecież zaczęło.
Uprościłam, ale tak, Lucyfer był archaniniołem. Pierwszym spośród nich. Pierwszym po bogu. Wszyscy inni byli u niego na posyłki. Aż któregoś dnia szef wymodził jakąś glistę i nakazał bić jej pokłony. Równie dobrze mógł bóg napluć Lucyferowi w oko albo nakazać szorować kible. Bolało by mniej.
× 3
@justinthewind · ponad 3 lata temu
rozbawiłam się Twoim drugim akapitem ... wyobraziłam to sobie :D :D :D :D :D a szkic i opis zapewne stworzone przez zazdrośnika :) Księga potrzebowała złego charakteru dla postrachu tuszy :) moje przypuszczenie
Możliwe, że w Erywaniu w Matenadaran mają też swoją ormiańską kopię. Tamtejszy księgozbiór to unikat w skali światowej i skrywa niejedno takie książkowe kuriozum. Nawet książki, które przepadły w świecie bez śladu mają tam w swoich zasobach w alfabecie ormiańskim.
Obraz diabła nie ma nic wspólnego z Biblią. W Biblii jest napisane, że diabeł jest najpiękniejszym z aniołów. Księga Ezechiela. Artykuł super. Film dokumentalny o biblii diabła jest dostępny na YT.
× 2
@justinthewind · ponad 3 lata temu
Dobry artykuł. Trochę mi żal sposobu wykonania (skóry, nie wiadomo z czego)