Iwona

ehhhhhhhhhh, a mnie się podobał. Więc może chciałabyś żebym cos specjalnego Ci poczytała :D

hmmmm niech pomyślę ..... tak żebyś miała bajecznie piękne sny iście odprężające po sesji to może "dziennik Nimfomanki" :D

Przemku co Ty masz na myśli :D ?

ojjj Słońce to może lepiej coś bardziej pikantnego do snu :D

a mnie cieszy najmniejsza rzecz, taka głupia jestem :):) a wygrana to już szaleństwo :)

Dzień Dobry kanapowicze :) ale się cieszę :) wygrałam konkursik :) tra lalalallaa :):):)

Wiecie co, ja te książkę dostałam chyba w konkursie jak dobrze pamiętam, ale gdybym ja kupiła sama to byłabym na prawdę wściekła, że na coś takiego wydałam pieniądze.

Widzę, że chyba nie ma zbyt pozytywnych odczuć po tej lekturze. Zastanawiam się, czy jest Ktoś, komu ta książka się spodobała?

Agaciu ja mam czarnego labradora także ładnie kontrastuje z czerwoną kanapą ;)

Mam nadzieję, że Gomez nie będzie Was wkurzał lizaniem :) Nie potrafię go oduczyć przyjaznego stosunku do wszystkich ludzi. Wielkie bydle a zachowuje się jak mały pieseczek, nie zdając sobie sprawy ze swoich 45kg :)

Jeśli patrzy się przez okno to faktycznie jest piękna, ale gorzej jest z wyjściem na zewnątrz. Dziś nawet mój pies nie chce być przed domem i dlatego siedzi ze mną i z Wami na kanapie. Mam nadzieję, że nikomu nie przeszkadza :)

Dzień Dobry wszystkim :) Ja oczywiście z kawą dołączam na kanapę :)

ja nic nie widzę :(

ale numer!!!! Jest!!!!!!!!!!!!!!

Uwaga Uwaga mamy edycję postów :):):)

Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lena to ja rzucam urok na monitor ;) może się uda :)

Maks dasz radę ;)

Bardzo mi miło Przemku :)

Ostatnio sporo myślałam o recenzowaniu, bowiem nie ma co ukrywać spędzam sporo czasu wśród osób, które recenzują :) Do mnie trafiają jednak recenzje te pisane od siebie, te które mówią o emocjach, odczuciach, pisane wg własnego schematu.
Nie wiem dlaczego ale wkurzają mnie albo może lepiej zabrzmi nie trafiają do mnie te pisane schematycznie tak jak trzeba. W...

Ja osobiście zawiodłam się, spodziewałam się czegoś co pozostawi po sobie ślad. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna ... tak jak Ty Przemku nie wiele mogę powiedzieć o książce, bo jak szybko ją przeczytałam tak jeszcze szybciej o niej zapomniałam.

Czyli jednak jakaś epidemia zapanowała i dzieciaki padają jedno za drugim.

Smacznej kawy Anek ;)

ale wiecie co? ja coraz bardziej przekonuję się też do tego, że każdy powinien wypracować sobie jakiś styl pisania recenzji. Oczywiście jestem także zdania, że trening czyni mistrza :)

Violet ale może opowiesz nam tez tutaj o swoich odczuciach. Właśnie po to są takie dyskusje.

Szczerze mówiąc mnie także książka jakoś nie zachwyciła. Miałam wrażenie, że autorka na siłę chce wzbudzić w czytelniku poczucie winy. Nawet próbowałam się wczuć w poszczególne sytuacje, ale gdzieś tam w głowie zrobiła się blokada, która nie pozwalała mi pozbyć się dziwnego poczucia sztuczności i pospiechu.
Spodziewałam się, że będą tam poruszane tematy trudne i owszem ... tego nie da się ukr...

Młody chce na siłę wyzdrowieć, bo od poniedziałku rozpoczynają się ferie :)

Ja dziś nadrabiam zaległości w wirtualnym świecie i muszę wspomagać się kawą :) Młody mi się rozchorował i mamy nockę w plecy :(

jak kawa to ja idę ;)

ale coś zachwyt opadł .... mam nadzieję, że to tylko chwilowa niedyspozycja ;)

no a gdzie reszta? Przemku może poczekamy?