No właśnie tak mówię, że w związku z pandemią i maseczkami dyrektorzy będą mieli pretekst do krytyki nielubianych nauczycieli. A to źle usadził, a to to, a to tamto. Dobre preteksty do wołania na dywanik. Oczywiście nauczyciela...
Mądre słowa. W moim otoczeniu tzw. normalni ludzie to albo rolnicy, którzy całe życie i noce w polu jeżdżą albo babki, które plotkują i wiedzą co dla każdego jest dobre. A ludzie ze 'zrytą banią' są mili.