Ja oczywiście wyrażam swoje zdanie, ktoś może się nie zgodzić. Ale naprawdę nie sądzę, by komuś, kto był pod wrażeniem książki, spodobało się to filmidło.
Okazuje się, że można. Aktorzy fatalnie dobrani, zwłaszcza Alba. Napięcie zerowe, akcja rozkręca się dopiero pod koniec. Morderca za wcześnie pokazany. Urokliwej Vitorii bardzo mało. Zabrakło też jednej z ważnych postaci.