@MichalL

Proszę,


...

U mnie wakacje na bogato hehe

dostawa z ostatnich dni lipca jako rekompensata końca urlopu


...

Niemniej jednak power metal kojarzy mi się tylko z jednym zespołem...

a to już bez coverów...

tak tylko w ramach ciekawostki... mocny w gębie nabiera innego znaczenia.

gdyby chcieli zagrać jak Led Zeppelin, z takim wokalem pewnie trafiliby w punkt, jednak cieszę się, że jedynie muskają klimatu tworząc swoje.

genialny film

A to nowa nadzieja, reinkarnacja tych dźwięków...

to jeszcze wrócę na moment do Led Zeppelin


albo to wykonanie Pana Michaela Winslow'a swego czasu znanego z filmów Akademia Policyjna jako bohater ustnie potrafiący naśladować każdy dźwięk...

aż muszę uspokoić emocje... Robert Plant solo

ooo Matko, znowu jest dostępny, bo numer był blokowany przez prawa autorskie itd.
tribute to Led Zeppelin

dzisiejszej nocy taki zestaw... chciałem numerować ale nie ma sensu, wszystkie numery pod względem wykonania są idealne...


szkoda że nie ma wersji live
...

jeśli pamiętacie serial "jak poznałem waszą matkę" był w nim temat kasety, której nie dało się wyciągnąć z odtwarzacza auta i grała w kółko. Jeden numer, na okrągło. To Ci Panowie, niepozorni, a jednak mistrzowie publiczności.

mój numer jeden Roba, lubię takie szorowanie...

@michalysy podrzucił temat a ja dzisiaj oglądając "Przyjaciół" z londyńskim wątkiem postanowiłem go odświeżyć...



i jeszcze ten szlagier, który był na mojej osobistej liście "musisz umieć zagrać"
...

i ten...

a tak mi się wkręciło

To racja, w moim przypadku Sweet Dreams wgniótł mnie w fotel.

Póki co nikt nie chce się odważyć jako pierwszy mimo wcześniejszych deklaracji. Zapewniłem wszystko, naostrzone kredki, "książki" i cisza. Chyba znowu muszę zrobić pierwszy krok ;)

mmmm... genialne połączenie dwóch numerów, szkoda tylko, że na winylu trzeba odwrócić płytę pomiędzy numerami.

ostatni na dobranoc, rock'n'rollowe granie

ok to teraz dwa strzały... Jeden kiedyś tu włączyłem. Gdybym jeszcze raz się mógł wybrać pierwszy taniec na weselu to byłby ten pierwszy numer, ale skoro już poleciał to drugim też byłbym zachwycony. Choć pierwszy to bezapelacyjny mount everest. Wyobrażacie sobie taki wstęp do wesela z krokami jak do walca? Miód.

1.

Bardzo charyzmatyczne miejsce, zaraz obok jest niedokończona elektrownia jądrowa, która nadaje temu miejscu odpowiedniego klimatu.

Tak, to ta do kolorowania. Kupiłem moim kredki 72 kolory, niech rysują.

Uwielbiam Diskinsona, tyle że tutaj zaśpiewał gościnnie. Ten zespół zaaranżował Jego numer z solowej płyty (różni się detalami) i dali chłopaki radę, a solo wgniata w fotel. Rewelacja. Nawet te klawisze pasują.
...